Irlandia Północna jest jedynym regionem Wielkiej Brytanii, gdzie nie obowiązuje aborcyjna ustawa z 1967 roku.
Z wydanej instrukcji cieszą się grupy zwolenników aborcji, dla których obowiązujące obecnie na terenie Irlandii Północnej prawo jest zbyt restrykcyjne wobec kobiet, chcących zabić swoje dziecko.
Rządowy dokument informuje, że aborcja w Irlandii Północnej jest dozwolona w dwóch sytuacjach: gdy chodzi o ochronę życia kobiety lub, „jeśli lekarz uzna, że kontynuowanie ciąży spowodowałoby ryzyko realnego i poważnego efektu niepożądanego, który w sposób długoterminowy lub stały wpłynąłby na zdrowie fizyczne lub psychiczne kobiety”. Oznacza to, że groźba samobójstwa, jeśli uzna tak jeden lub więcej lekarzy, może stanowić podstawę do dokonania legalnej aborcji.
24-stronicowy dokument ministerstwa pt. „Guidance on the Termination of Pregnancy: The Law and Clinical Practice in Northern Ireland'” popiera Brytyjskie Towarzystwo Planowania Rodziny, związane z proaborcyjną organizacją Planned Parenthood (Od Red.:w Polsce filią Planned Parenthood jest Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny).
Zdaniem jego przedstawicieli z powodu dotychczas obowiązujących regulacji prawnych od 1,4 tys. do 2 tys. kobiet z terenu Irlandii Północnej „musi” co roku jeździć do klinik angielskich lub europejskich, w celu przerwania ciąży. Działaczy tej organizacji martwi również fakt, że kosztów aborcji nie pokrywa ubezpieczenie społeczne.
Przedstawiciele największej północnoirlandzkiej organizacji pro-life „Cenne życie” uważają, że opublikowane instrukcje rządowe dają lekarzom zbyt duże możliwości w udzielaniu zgody na aborcję. Zgody tej bowiem można będzie udzielić m.in. pod pozorem ochrony zdrowia psychicznego kobiety będącej w stanie błogosławionym.
Źródło: KAI, 21.03.2009
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz