
Wydarzenie przygotowywane przez organizacje pro life zostało objęte jednak ,,restrykcjami bezpieczeństwa". Do minimum ograniczono liczbę uczestników wiecu i zakazano im palenia świec, symbolizujących dzieci, którym nie pozwolono się urodzić.
Wiec odbędzie się 21 stycznia, w przededniu rocznicy zalegalizowania aborcji w USA . Chociaż, podobnie jak w latach ubiegłych do stolicy kraju przyjadą dziesiątki tysięcy manifestantów, liczba osób biorących udział w wiecu wynosić będzie 3 tysiące, gdyż tylko na tyle pozwoliły władze.
Uczestnikom zabroniono również zapalania w miejscu wiecu świec. Jak twierdzą władze - zagraża to bezpieczeństwu, a kapiący wosk może spowodować zanieczyszczenia. Stąd wiecujący trzymać będą w rękach zapalone latarki. Nellie Gray powiedziała: ,,Potrzebujemy światła, aby widzieć się nawzajem, ale uważamy także, że prezydent potrzebuje zobaczyć światło z okien swojego domu".
Źródło: KAI 17.01.2010
Zobacz też: Washington March for Life
Marsz życia w Waszyngtonie 2009
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz