Około 6 tys. feministek zapowiedziało swój udział w tegorocznej sesji plenarnej Komisji ONZ ds. Statusu Kobiet (CSW). Będą one lobbować za legalizacją aborcji na żądanie. ONZ zdaje się być tym pomysłem zachwycone, gdyż zaprosiło do Nowego Jorku przedstawicieli czołowych organizacji proaborcyjnych, w tym m.in. International Planned Parenthood Federation i Center for Reproductive Rights, odmawiając jednocześnie udziału wielu reprezentatywnym grupom pro-life.
Tegoroczna sesja plenarna Organizacji Narodów Zjednoczonych jest dla feministek o tyle istotna, że przypada w 15. rocznicę konferencji na rzecz kobiet w Pekinie, w trakcie której usiłowały już przeforsować "prawo" do aborcji na żądanie.
Wtedy inicjatywa spaliła na panewce - przypomina portal LifeSiteNews. Teraz zamierzają przeforsować swoje postulaty dzięki zmasowanej i zakrojonej na olbrzymią skalę akcji. W trakcie rozpoczętych 1 marca (potrwają do 12 marca) obrad przedstawiciele poszczególnych państw członkowskich będą debatować nad sposobami poprawy sytuacji kobiet na świecie. Prawie 6 tys. przybyłych specjalnie do Nowego Jorku feministek ma tylko jeden cel: doprowadzić do zalegalizowania aborcji na życzenie, wszędzie. Zapowiadają pikiety, spotkania, sesje etc. Na zakończenie zamierzają przedstawić wspólną deklarację wzywającą rządy, organizacje pozarządowe, instytucje charytatywne do wprowadzenia tzw. praw reprodukcyjnych.
Więcej w artykule: Sześć tysięcy feministek lobbuje w ONZ, ND 6-7.03.2010
Zobacz też: Feministki żądają zalegalizowania sterylizacji
Rewolucja genderowa niszczy rodzinę
Organizacje feministyczne domagają się liberalizacji polskiego prawa regulującego przerywanie ciąży
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz