Wprowadzana na rynek włoski pigułka aborcyjna RU 486, znana za granicą jako Mifegyne, została podana pierwszy raz 25-letniej Polce w szpitalu w Bari w pierwszych dniach kwietnia.
Pacjentka, która przeszła wcześniej rozmowy ze specjalistami, a także została poddana badaniom kontrolnym potwierdzającym, że nie ma żadnych przeciwwskazań by zażyć RU 486, zdecydowała się na przyjęcie pigułki aborcyjnej, po czym podpisała dokumenty i opuściła szpital na własne życzenie - informuje Wirtualna Polska.
Jak tłumaczył włoskiej prasie Nicola Blasi z kliniki w Bari, szpital nie ma prawa zatrzymać pacjenta na oddziale wbrew jego własnej woli, nawet jeśli taka decyzja może zagrażać jego zdrowiu i życiu. Jeśli chodzi o pacjentkę, która jako pierwsza zażyła RU 486, i tak będzie ona musiała pojawić się na oddziale położniczym po 24 godzinach od podania pigułki. Jest to niezbędne w celu zakończenia trzyfazowego procesu podawania pigułki aborcyjnej i upewnienia się, czy rzeczywiście doszło do wydalenia płodu.
Więcej w artykule: Polka przyjęła pierwszą pigułkę aborcyjną we Włoszech, rynekzdrowia.pl 03.05.2010
Zobacz też: RU-486, wszystko co powinnaś wiedzieć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz