niedziela, 1 lutego 2009

Barack Obama rezygnuje z promocji antykoncepcji

Amerykańskim organizacjom pro-life wspólnie z Republikanami udało się doprowadzić do wycofania z projektu ustawy zapisu, zgodnie z którym w budżecie państwa miało znaleźć się ok.300 mln dolarów (z wartego 825 mld dolarów pakietu stymulacyjnego) przeznaczonych na programy związane z promowaniem i finansowaniem antykoncepcji, środków poronnych oraz aborcji.

Do usunięcia owego ustępu zmusił Demokratów nowo zaprzysiężony i znany ze skrajnie proaborcyjnych poglądów prezydent Barack Obama, który nie chciał blokować pozostałej części ustawy. Obama nalegał na pominięcie kwestii antykoncepcji stanowiącej istotę sporu między Republikanami a Demokratami, ponieważ nie chciał dopuścić do sytuacji, w której całość ustawy (przewidującej m.in. umożliwienie tworzenia nowych miejsc pracy) zostałaby zablokowana przez ten punkt dotyczący "zapisów śmierci".

Zgodnie z nim państwo finansowałoby stosowanie środków antykoncepcyjnych rodzinom o niskich przychodach oraz ułatwiało dostęp do aborcji, co - zdaniem Nancy Pelosi, spikera Izby Reprezentantów - pozwoliłoby na sprawniejsze uporanie się z trwającym obecnie kryzysem.

Źródło: LifeSiteNews.com

Zobacz też: Jak rząd USA zamierza ożywić gospodarkę?

czwartek, 29 stycznia 2009

Jakie są rzeczywiste konsekwencje in vitro ?

Do państwowego Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie trafiają pacjentki z powikłaniami po zastosowaniu kontrolowanej hiperstymulacji jajników, terapii hormonalnej będącej etapem zapłodnienia pozaustrojowego.

Dzieje się tak dlatego, że ośrodki przygotowujące pacjentki do zapłodnienia in vitro nie przeprowadzają żadnych hospitalizacji związanych z ewentualnymi powikłaniami. Uchylanie się od odpowiedzialności za niepożądane skutki stosowania ryzykownych zabiegów i obarczanie hospitalizacją publicznych szpitali krytykują lekarze państwowych placówek ratujących pacjentki ośrodków in vitro.


Więcej w artykule: Publiczne szpitale ratują pacjentki ośrodków wykonujących in vitro, ND 29.01.2009

Zobacz też: To są naprawdę poważne powikłania - wywiad z lekarzem, który zrezygnował z wykonywania in vitro

Jak Rząd USA zamierza ożywić gospodarkę?

Rząd Baracka Obamy złożył w Kongresie projekt Pakietu Ożywienia Gospodarki. Zawiera on m.in. 300 mln $ na dopłaty do prezerwatyw i globulek antykoncepcyjnych.

Przedstawiamy poniżej fragmenty wywiadu z Nancy Pelosi - rzecznikiem Izby Reprezentantów rządu USA.

NANCY PELOSI: Ożywiamy gospodarkę m.in. dofinansowując antykoncepcję. Dopłacanie do planowania rodziny zmniejszy koszty. Zmniejszy koszty, bo stany są w kryzysie fiskalnym. Więc dbamy o zdrowie dzieci, o edukację, by pomóc niektórym stanom w potrzebach budżetowych. Jedną z inicjatyw Partii Demokratycznej jest dofinansowanie prezerwatyw, by obniżyć wydatki stanowe i federalne.

CHARLES KREUTHAMMER: Co znajduje się w Pakiecie Ożywienia Gospodarki? 300 mln $ dopłat do antykoncepcji. 1 miliard $ na urzędników ds. alimentacyjnych. Jeszcze na szkolenia opiekunek w żłóbkach. To kosztuje, ale to nie ożywia gospodarki. A co z 1600 miliardami $ z poprzedniego pakietu? Nie ożywiono gospodarki. Forsa się rozpłynęła.






środa, 28 stycznia 2009

Instruktorzy naprotechnologii

Informujemy, że na stronie Eco Life jest dostępna lista instruktorów, którzy ukończyli pierwszy podstawowy etap szkolenia naprotechnologii w zakresie Modelu Creighton'a.
Szkolenie ukończyło dwudziestu instruktorów stażystów i sześciu lekarzy.

LISTA INSTRUKTORÓW W POLSCE

Zobacz też: Lublin: Zakończył się pierwszy etap nowego w Polsce kursu naprotechnologii

wtorek, 27 stycznia 2009

Watykan krytykuje Baracka Obamę

Dlaczego Barack Obama jest przeciwny torturom, a nie sprzeciwia się zagrożeniom, czyhającym na nienarodzonych, zastanawia się abp Rino Fisichella. W wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera” prezes Papieskiej Akademii „Pro Vita” komentuje decyzję amerykańskiego prezydenta o zniesieniu dyrektywy, która zakazywała agendom rządowym udzielania pomocy organizacjom promującym aborcję lub dokonującym takich zabiegów– informuje KAI.

Jeżeli to jest jeden z pierwszych aktów prezydenta Obamy, to z całym należnym szacunkiem muszę powiedzieć, że to tylko krok do rozczarowania. Jeśli występuje się słusznie w roli obrońcy godności człowieka, można się spodziewać, że prawo to obejmować będzie wszystkich, bez dyskryminacji ani wewnętrznych sprzeczności – powiedział abp Fisichella.

Po decyzji o zamknięciu więzienia w Guantanamo można było oczekiwać, że podobną troską prezydent otoczy także rodzące się życie, dodał włoski hierarcha. Tymczasem Barack Obama „z arogancją kogoś, kto uważa, że ma rację, złożył podpis na dekrecie, który de facto jest dalszym otwarciem na aborcję, a zatem na zagładę istot ludzkich”.

– To poważny cios nie tylko dla nas, katolików, ale dla osób, które na całym świecie walczą z rzezią niewiniątek, jaka dokonuje się poprzez aborcję – stwierdził prezes Akademii „Pro Vita”, bp Elio Sgreccia w rozmowie z włoską agencją ANSA. Hierarcha przypominał jednocześnie, że „prawo do życia jest pierwszym, które należy chronić i bronić”.

Bp Sgreccia zacytował najnowszy sondaż, przeprowadzony na zamówienie amerykańskiego episkopatu, z którego wynika, że „80 procent obywateli Stanów Zjednoczonych przeciwnych jest aborcji”. – Z całym szacunkiem dla polityki Obamy, to coś, o czym jako Kościół musimy mówić – stwierdził hierarcha.

Decyzja (Obamy) jest równoznaczna z radykalnym odejściem od polityki poprzedniej administracji republikańskiej prezydenta George'a W. Busha – podaje portal TVP.info. Podczas obowiązywania zakazu, rząd USA nie mógł wspierać finansowo klinik lub organizacji dokonujących zabiegów aborcji lub doradzających kobietom w tym zakresie (nawet za granicą). Zakaz dotyczył też przypadków gdy fundusze te pochodziły ze źródeł pozarządowych.

Portal przypomina, że zakaz ten wprowadził po raz pierwszy republikański prezydent Ronald Reagan w 1984 r. i poinformował o tym na konferencji ONZ w stolicy Meksyku, stąd nazywana była „polityką z Mexico City”. Demokrata Bill Clinton zniósł ten zakaz po objęciu urzędu prezydenta w styczniu 1993 r. ale jego republikański następca George W. Bush przywrócił go w 2001 r.

Źrodlo: KAI, LifeSiteNews.com, TVP.info

sobota, 24 stycznia 2009

Ateistyczna reklama w UK


W styczniu w na terenie całej Wielkiej Brytani, przez cztery tygodnie będą kursować autobusy miejskie opatrzone hasłem "Boga prawdopodobnie nie ma. Przestań się martwić i ciesz się życiem" (There is probably no God. Now stop worrying and enjoy your life)

Realizacją pomysłu "ateistycznych autobusów" autorstwa londyńskiej dziennikarki Ariane Sherine zajmie się Brytyjskie Stowarzyszenie Humanistyczne (BHA). Wsparcia inicjatywie udzielił uznawany za naczelnego ateistę Wielkiej Brytanii ewolucjonista Richard Dawkins, który obiecał ponadto swoje wsparcie finansowe.

Akcja ta ma być reakcją ateistów na zwiększającą się liczbę reklam umieszczanych przez organizacje chrześcijańskie w środkach komunikacji miejskiej.

Na stronie Atheist Bus Campaign zaczęto zbierać datki na realizację pomysłu, jednak hojność ofiarodawców przekroczyła oczekiwania pomysłodawców. Zebrali oni 140 tysięcy funtów co pozwoliło im na reklamę na 600 autobusach.

Źródło: dziennik.pl, The Catholic Times

Marsz Życia w Waszyngtonie


W Piątek 23 stycznia odbył się w Waszyngtonie Marsz Życia. Wzięło w nim udział około 300 000 ludzi. Protestowali oni przeciwko zbrodni aborcji, która od czasów jej zalegalizowania w 1973 roku zabrała życie prawie 50 milionów nienarodzonych dzieci.


Organizator Marszu Nellie Gray podkreślił, iż z roku na rok zwiększa się liczba uczestników. Powiedział on: „zazwyczaj potrzeba półtorej godziny, aby stojąc w jednym miejscu przeczekać, aż wszyscy uczestnicy marszu przejdą. W tym roku potrzeba było dwóch i pół godziny. Podkreśla to zwiększoną liczbę uczestników”.

Zapytany dlaczego przybyło tak wiele ludzi, odpowiedział, iż nie jest tajemnica, ze ma to związek z niedawnymi wyborami, które wzbudziły wiele kontrowersji szczególnie wobec tematu aborcji.


Afrykańsko-amerykański Pastor Luke Robinson w swoim przemówieniu nawoływał prezydenta do zaprzestania „rzezi niewinnych ludzi”. Podkreślił także, iż aborcja jest znacznie większym problemem wśród czarnej populacji USA gdzie 35% kobiet cierpi z jej powodu, podczas kiedy problem ten dotyka 12% białych kobiet.

Mimo tego, iż uczestnicy Marszu wypowiadali się z respektem na temat nowowybranego prezydenta, podkreślali oni, iż aby wzbudzić nadzieje na przyszłość musi on porzucić swoje stanowisko popierające aborcje i musi zagwarantować prawo do życia każdemu od poczęcia do naturalnej śmierci.



Źródło: LifeSiteNews.com


piątek, 16 stycznia 2009

Aborcja jest najczęstszą pozanaturalną przyczyną śmierci w Europie

Co 27 sekund ginie w Europie dziecko przed narodzeniem. Co piąta ciąża na naszym kontynencie kończy się aborcją. Te dane pochodzące z raportu niezależnego Instytutu Polityki Rodzinnej, z siedzibą w Norwegii, opublikował włoski tygodnik „Famiglia cristiana”.

Z raportu wynika,że na 6,4 mln ciąż w krajach europejskich, przypada 1,16 mln aborcji. Oznacza to, że co roku ginie o połowę więcej poczętych dzieci niż wynosi liczba ludności Cypru (790 tys.).

„Dobrowolne przerwania ciąży wykonane w Wielkiej Brytanii, Francji, Rumunii, Włoszech, Niemczech i Hiszpanii stanowią 77 proc. całkowitej liczby aborcji dokonanych na terenie Europy” – głosi raport.
Stwierdza on, że aborcje są najczęstszą pozanaturalną przyczyną śmierci na Starym Kontynencie, jest ich bowiem więcej niż zabójstw ludzi dorosłych czy wypadków drogowych.

Źródło: KAI

czwartek, 15 stycznia 2009

Europarlament przyjął skandaliczną rezolucję


Parlament Europejski przyjął wczoraj rezolucję o tzw. prawach podstawowych w Unii Europejskiej, wzywającą wszystkie kraje członkowskie do uznania m.in. związków homoseksualnych i aborcji oraz upowszechnienia odpowiednich rozwiązań w prawie.

Europosłowie zwrócili się do państw członkowskich UE o "odrzucenie argumentów kulturowych i opartych na tradycjach lub religii w celu uzasadnienia jakiejkolwiek formy dyskryminacji, ucisku lub przemocy wobec kobiet".

PE napomniał również kraje członkowskie Unii, by intensywniej walczyły z homofobią oraz doprowadziły do "wzajemnego uznawania par homoseksualnych, niezależnie od tego, czy są one małżeństwem, czy pozostają w zarejestrowanym związku partnerskim".

Podczas głosowania 401 posłów opowiedziało się za przyjęciem rezolucji, 220 głosowało przeciw, zaś 67 wstrzymało się od głosu. Posłowie z partii centroprawicowych podkreślają, że jest to jedna z najbardziej szkodliwych rezolucji, jakie zostały przyjęte przez Parlament Europejski.

Nie została przyjęta poprawka zaproponowana przez dwóch eurodeputowanych z Polski - Marcina Libickiego i Konrada Szymańskiego - którzy domagali się kontroli niemieckich urzędów ds. dzieci - Jugendamtów. Ich działalność wielokrotnie szkodziła dzieciom z rozbitych rodzin mieszanych.

Jednocześnie PE potępił "wszelkie formy przemocy wobec dzieci, takie jak pedofilia, przemoc seksualna, przemoc w rodzinie, kary cielesne w szkołach" zwracając uwagę na fakt, że "tysiące dzieci jest zatrudnianych w najgorszych formach pracy".

Więcej: PE przyjął skandaliczną rezolucję, ND 15.01.2009

Parlament redefiniuje prawa podstawowe - wywiad z europosłem Konradem Szymańskim


Zobacz też: Manipulacja "Prawami Podstawowymi" w Europarlamencie



środa, 14 stycznia 2009

Zmiany w ustawie o szczepieniach

W dniu 1 stycznia weszła w życie nowa Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

Istotną informacją jest, że ustawa znosi sankcje wobec rodziców i opiekunów dzieci, którzy odmawiają poddawania ich obowiązkowym szczepieniom ochronnym. Dotąd groziły im procesy sądowe i kary grzywny.

Jedyne co grozi przeciwnikom szczepionek, to przymusowe leczenie osób, które nie poddały się szczepieniom, a u których podejrzewa się zarażenie niebezpieczną chorobą zakaźną.

Mówi o tym Art. 36: “Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarnoepidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków.”

Ponadto ustawa nakazuje prowadzenie rejestru wszystkich niepożądanych skutków ubocznych wynikających ze szczepień (lekarze i felczerzy mają 24 godziny na dokonanie zgłoszenia podejrzenia lub rozpoznania skutków ubocznych) a producentów szczepionek zobowiązuje “do podejmowania wszelkich działań, aby wprowadzany produkt nie stanowił źródła zakażenia dla ludzi”.

Ustawę przyjął Sejm z poprawkami Senatu 5 grudnia 2008. Prezydent podpisał ją 10 dni później. Ustawa weszła w życie 1 stycznia 2009, za wyjątkiem Art. 9, który będzie obowiązywał od 1 stycznia 2010.

PEŁNA TREŚĆ USTAWY

Źródło: Wolne Media 29.12.2008

Ogranicz dzieciom kontakt z telefonem komórkowym

Wciąż za mało wiemy o oddziaływaniu promieniowania z telefonów komórkowych na dzieci, by pozwolić im korzystać z nich bez ograniczeń.

Fińska agencja odpowiedzialna za promieniowanie i bezpieczeństwo nuklearne (Radiation and Nuclear Safety Authority - STUK) uważa, że dzieci powinny w mniejszym stopniu używać telefonów komórkowych do wykonywania rozmów. STUK podkreśla, co prawda, że przeprowadzone do tej pory badania nie potwierdziły jednoznacznie, że promieniowanie może negatywnie oddziaływać na zdrowie człowieka, jednak wszystkie efekty wciąż nie są znane.

Agencja zaznacza, że dzieci będą wystawione na działanie promieniowania z telefonów komórkowych przez dłuższy czas niż dorośli. Co istotne, mózg rozwija się do 20. roku życia, a wciąż nie wiadomo dokładnie, w jakim stopniu promieniowanie może wpłynąć na ten proces. STUK jest zdania, że zbyt mało wiemy na ten temat, by móc pozwolić dzieciom na nielimitowane korzystanie z komórek.

1.Zaleca się, aby zachęcać dzieci do wysyłania SMS-ów, zamiast dzwonienia.

2.Rodzice powinni także zastanowić się nad możliwością wprowadzenia limitów na liczbę i długość prowadzonych rozmów.

3.Nie jest zalecane, aby prowadzić rozmowy w miejscach, gdzie jest słaby zasięg oraz podczas poruszania się pociągiem czy samochodem (wtedy często dochodzi do zmian nadajnika).

4.Wskazane jest używanie zestawów słuchawkowych.

Pełen tekst raportu dostępny jest na stronach STUK w języku fińskim.

Źródło: Wolne Media

VI Światowe Spotkanie Rodzin w Meksyku


W dniu dzisiejszym rozpoczęło się w Meksyku VI Światowe Spotkanie Rodzin, w którym weźmie udział ponad milion osób z 98 krajów. Tematem spotkania jest : „Rodzina szkołą wartości ludzkich i chrześcijańskich”.
Do rodzin przybyłych z całego świata apel skieruje papież Benedykt XVI. Zwróci się z prośbą o sprzeciw wobec ustawodawstwa zezwalającego na aborcję, szybkie rozwody i eutanazję.

Spotkanie w Meksyku poprzedził kongres teologiczno-duszpasterski. Miał on podjąć m.in. kwestie osób rozwiedzionych i ich dzieci oraz rodzin niepełnych w Kościele.

Delegatami z Polski na Kongresie są m.in.:
Wiceprzewodniczący Rady ds. Rodziny KEP bp Stanisław Stefanek, dr inż.Antoni Zięba i Maria Smereczyńska.

Światowe Spotkania Rodzin są jedną z ważniejszych inicjatyw duszpasterskich, zainicjowanych przez papieża Jana Pawła II. Po raz pierwszy impreza ta odbyła się 8-9 października 1994 r. w Rzymie jako Światowe Spotkanie Rodzin z Ojcem Świętym. W Kościele był to wówczas Rok Rodziny, będący katolicką odpowiedzią na ogłoszony w tym samym czasie przez ONZ Międzynarodowy Rok Rodziny.

Od tego czasu Spotkania odbywały się na różnych kontynentach, m.in. w Brazylii i na Filipinach. Ostatnie w 2006 roku miało miejsce w hiszpańskiej Walencji.

Źródło: KAI

Zobacz też: VI Światowe Spotkanie Rodzin


Skazani za handel śmiercią

Dwoje mieszkańców Zamościa zostało ukaranych przez toruński Sąd Okręgowy karą więzienia w zawieszeniu i grzywny po 1 tys. zł, za sprzedaż przez internet tabletek wczesnoporonnych.

Sąd ustalił, że Kamil Ł. i Maria P. pomogli czterem kobietom wywołać poronienie. Wśród nich była mieszkanka Torunia dlatego też proces toczył się w Sądzie toruńskim. Ciężarna kobieta kupiła pigułki w październiku 2005 r. Ich użycie okupiła jednak poważnymi powikłaniami zdrowotnymi - spowodowały zakażenie jaja płodowego. Sędziowie orzekli, że oskarżeni "narazili ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i spowodowali nieumyślny jego rozstrój trwający powyżej 7 dni".

Równie źle zakończyło się poronienie za pomocą tabletek od wspomnianych handlarzy dla mieszkanki Tarnobrzega. Więcej szczęścia (sic!!!)po ich przyjęciu miały dwie ciężarne z Płochocina i Żychlina - obyło się bez komplikacji, co w żaden sposób nie umniejszyło winy oskarżonych w udziale w nielegalnych aborcjach. (...)

Wyrok jest nieprawomocny. To już drugie w ciągu roku orzeczenie toruńskiego sądu w tego typu sprawie. Wiosną ub.r. na siedem lat skazano mieszkańca Bydgoszczy, który sprzedawał takie same tabletki, reklamując się ogłoszeniami prasowymi o treści "Farmakologiczne przywracanie miesiączki". Po ich użyciu jedna kobieta zmarła, a trzy miały poważne powikłania. Mężczyzna przyczynił się do 13 nielegalnych aborcji.

Źródło: GW Toruń, 09.01.2009

Zobacz też: Niebezpieczne tabletki z sieci

Zależność między aborcją a rakiem piersi

REAGUJ NA NIELEGALNĄ ABORCJĘ !



Manipulacja "Prawami Podstawowymi" w Europarlamencie

Parlament Europejski manipuluje

"prawami podstawowymi" przeciwko życiu i rodzinie

Odmówić manipulacji prawami podstawowymi przeciwko życiu i rodzinie



Parlament Europejski na sesji planarnej 14 stycznia br. w Strasburgu (Francja) będzie głosował projekt uchwały w sprawie „stanu praw podstawowych w Unii Europejskiej 2004-2008".

Tekst uchwały oparty jest na raporcie zainicjowanym i opracowanym przez posła Giusto Catania (Włochy, partia komunistyczna), w imieniu parlamentarnej Komisji wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.


Zaproponowana uchwała promuje politykę antyrodzinną oraz aborcję zatytułowaną „zdrowie reprodukcyjne". Parlament Europejski uruchamia określenie „dyskryminacja" w celu promowania prywatnych interesów, zwłaszcza przeciwko poczętemu życiu oraz rodzinie.

Uchwała usiłuje zmusić państwa członkowskie do harmonizacji ustawodawstwa krajowego, tak żeby uznano status rodziny oparty na związku tej samej płci, pod pretekstem niedyskryminacji w ramach wolnego przepływu pracowników.


W projekcie czytamy, że:


57. (Parlament Europejski,) wzywa państwa członkowskie i UE do walki, za pomocą skutecznych środków, z bezpośrednią i pośrednią dyskryminacją kobiet we wszystkich dziedzinach (obejmujących małżeństwo, partnerstwo oraz inne relacje rodzinne) oraz z dyskryminacją wielopłaszczyznową (z powodu płci, ale jednocześnie z innych powodów);


75. (Parlament Europejski,) zwraca się do państw członkowskich, które przyjęły ustawodawstwo w zakresie związków partnerskich między osobami tej samej płci, o uznanie przepisów przyjętych przez inne państwa członkowskie i mających podobne skutki; zwraca się do tych państw członkowskich o zaproponowanie wytycznych dla wzajemnego uznawania istniejącego ustawodawstwa między państwami członkowskimi, aby zagwarantować, że prawo do swobodnego przemieszczania się w Unii Europejskiej par tej samej płci stosowane jest na takich samych warunkach, co w przypadku par heteroseksualnych;


76. (Parlament Europejski,) nalega, aby Komisja przedstawiła wniosek w celu zapewnienia stosowania przez państwa członkowskie zasady wzajemnego uznawania par homoseksualnych, niezależnie od tego, czy są one małżeństwem czy pozostają w zarejestrowanym związku partnerskim, w szczególności przy wykonywaniu przez nie prawa do swobodnego przemieszczania się na mocy przepisów UE;


77. (Parlament Europejski,) wzywa państwa członkowskie, które jeszcze tego nie uczyniły, do podjęcia - w ramach zastosowania zasady równości - działań legislacyjnych w celu zniesienia doświadczanej przez niektóre pary dyskryminacji ze względu na orientację seksualną;


Jednocześnie Parlament Europejski zmusza do promocji aborcji (nazwanej „zdrowiem rozrodczym i seksualnym"), zwłaszcza poprzez następujące sformułowania:


61. (Parlament Europejski,) podkreśla potrzebę podniesienia świadomości społecznej na temat prawa do zdrowia seksualnego i w zakresie rozrodczości oraz wzywa państwa członkowskie do zagwarantowania by kobiety mogły w pełni korzystać ze swoich praw, do wprowadzenia odpowiedniego wychowania seksualnego, udzielania informacji, poufnego doradztwa oraz do ułatwienia dostępu do metod antykoncepcyjnych w celu zapobiegania wszelkim niepożądanym ciążom oraz nielegalnym i ryzykownym zabiegom usuwania ciąży oraz do zwalczania praktykowania okaleczeń kobiecych narządów płciowych;


Zaproponowana uchwała powinna być odrzucona w całości.


Projekt uchwały jest oparty na Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej i dotyczy stosowania jej przez państwa członkowskie.


Obecnie, Karta praw podstawowych Unii Europejskiej nie jest prawnie obowiązująca, co zresztą potwierdza następujący zapis w punkcie E:


E. (Parlament Europejski,) mając na uwadze, że w przypadku włączenia Karty do prawa pierwotnego Unii określone w niej prawa nabyłyby wiążącej mocy poprzez wdrożenie za pomocą prawa wtórnego,

Parlament Europejski będzie, zatem głosował uchwałę mając w pełni wiedzę o braku podstaw prawnych w prawie pierwotnym Unii.


Wynegocjowana jako polityczny kompromis prywatnych interesów, Karta praw podstawowych Unii Europejskiej figuruje jako rozdział 2 w starej „Konstytucji Europejskiej", która była odrzucona w referendum we Francji, Holandii i Irlandii.


Wielka Brytania i Polska podpisały wspólną deklarację o niestosowaniu Karty praw podstawowych.


Powyższe fakty wskazują jednoznacznie, że instytucje Unii Europejskiej nie mogą zmuszać państw członkowskich do stosowania nieobowiązujących dokumentów. Wszyscy działają tak, jak gdyby konstytucja lub Karta były zalegalizowane, co jest fałszem. Nie zapominajmy o tym, że proces ratyfikacji nie skończył się.


Nie oznacza to, że w Unii Europejskiej nie chroni się praw człowieka. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu gwarantuje stosowanie Europejskiej konwencji praw człowieka Rady Europy, przyjętej przez jej państwa członkowskie.


Zobacz też: Sprawozdanie w sprawie stanu praw podstawowych w UE w latach 2004-2008


Kolejna rezolucja UE zmierzająca do powszechnego uznania aborcji i związków jednopłciowych



wtorek, 13 stycznia 2009

Wzrost wskaźnika urodzeń we Francji

Współczynnik urodzeń we Francji przekroczył w 2008 roku dwoje dzieci na kobietę. Stawia to Francję obok Irlandii na pierwszym miejscu w Europie pod względem płodności.

Francja przekroczyła wskaźnik dwojga dzieci na kobietę już w roku 2006 a w 2007 wskaźnik ten spadł do 1,98 przy czym średnia europejska wynosi 1,5.
Krajowy Instytut Statystyczny (INS) podał, że 1 stycznia 2009 roku populacja Francji liczyła 64,3 miliony ludzi, o 366.500 więcej niż w roku poprzednim.

Wskaźnik 2,02 dziecka na kobietę zbliża się coraz bardziej do wskaźnika 2,07, który pozwala na naturalną odnowę pokoleń

Źródło: PAP

Lewacki polityk hiszpański zaszokowany aborcją

Proaborcyjny wiceprzewodniczący rządzącej w Hiszpanii Partii Socjalistycznej (PSOE), Jose Blanco przeżył szok po tym jak w czasie wywiadu telewizyjnego wyemitowano mu materiał filmowy z ukrytej kamery, przedstawiający procedurę zabijania dzieci w 24 tygodniu ciąży.

Jose Blanco był gościem programu "Cat in the water" w
Intereconomia TV, która jednocześnie była producentem wspomnianego materiału. Dokument przedstawiał w jaki sposób odbywa się zabijanie dzieci przed i po 24 tygodniu ciąży, pokazano jak najpierw wstrzykiwana jest trucizna a po sprowokowanym porodzie ciało wyrzucane jest do kosza.

Po wyemiotowaniu wspomnianego materiału, lewicowy polityk został poproszony o komentarz. Blanco przyznał, że bardzo go to poruszyło i stwierdził: – Jestem przeciwko aborcji. Aborcja to wyjątkowy przypadek - wykrztusił po długiej chwili. Niestety ceniąc bardziej od sumienia swoją pozycję w partii zaznaczył, że jego krytyczna opinia o aborcji to jedynie jego prywatne poglądy, po czym zaczął usprawiedliwiać stanowisko swojego ugrupowania i planów rozszerzenia dostępności zabijania dzieci poczętych.

Partia Socjalistyczna, która rządzi od 2004 r., obecnie dąży do liberalizacji aborcji w odpowiedzi na liczne skandale jakie miały miejsce pod koniec 2007 i na początku 2008 r., w których okazało się, że w klinikach aborcyjnych używa się diagnozy "psychologicznego zagrożenia dla zdrowia matki" w celu uzasadnienia dokonywania tzw. późnych aborcji, co jest zgodne z prawem hiszpańskim.

Jeśli ten plan się powiedzie, nowa ustawa zniesie takie wymogi i umożliwi aborcję bez psychologicznego uzasadnienia. Według ekspertów, którzy zeznawali przed komisją kongresową powołaną przez Socjalistyczną Partię, ustawa przyczyni się do zwiększenia liczby aborcji przeprowadzanych w kraju, gdzie wskaźnik dokonywanych aborcji jest jednym z najwyższych w Europie.

Źródło: LifeSiteNews.com, 09.01.2009

Zobacz też:
Hiszpania: dzieciobójcy w lekarskich kitlach

Hiszpania - ponad 1,2 mln aborcji od 1985 roku

Hiszpania po manifestacji

poniedziałek, 12 stycznia 2009

Współtwórca pigułki ubolewa nad katastrofą demograficzną

Współtwórca pierwszej tabletki antykoncepcyjnej austriacki chemik Carl Djerassi, tworząc syntetyczny hormon na bazie progestinu i noretysteronu w 1951 roku wraz z Miramontesem i Rosenkranzem, nie wyobrażał sobie, że może on być wykorzystany w antykoncepcji.

W grudniowym numerze „Der Standard” Djerassi wyraził swój ogromny żal wobec odseparowania seksualności i reprodukcji, które spowodowało masowe stosowanie tabletki antykoncepcyjnej.

Dziś znany chemik bije na alarm wobec spustoszenia demograficznego i ogromnego spadku urodzeń jakie dokonało się wskutek upowszechnienia antykoncepcji. Chciałby, aby małżeństwa się obudziły w porę, żeby uniknąć narodowego samobójstwa. Demografowie twierdzą, że aby społeczeństwo w Austrii nie zaczęło wymierać w gwałtownym tempie, każda rodzina powinna mieć co najmniej troje dzieci. Dziś ten poziom wynosi jednak ok. 1,4 dziecka na rodzinę.

Tymczasem kard. Christoph Schönborn, metropolita Wiednia, podkreślił w niedawnym wywiadzie dla austriackiej telewizji, że Watykan już 40 lat temu przewidział, iż pigułka antykoncepcyjna doprowadzi do katastrofalnego spadku liczby urodzeń w Europie. „Nawet ktoś taki jak Carl Djerassi, któremu trudno zarzucić stronniczość, mówi, że aby podtrzymać poziom populacji, każda rodzina powinna mieć troje dzieci, a nam do tego jeszcze dużo brakuje” – powiedział hierarcha.

Niestety, jak często w takich przypadkach bywa, nie proponuje się państwu skutecznej i dobrej polityki prorodzinnej, tylko odwołuje się do potrzeby sprowadzenia obcokrajowców, aby zapełnić lukę demograficzną .

Źródło:Warum wir bald sehr alt ausschauen, derStandard.at, 13.12.2008 via Fronda

Zobacz też: Wczesnoporonna pigułka "po" powinna być zabroniona

Pigułka zabija


Wywiad ze współtwórcą norweskiej Partii Przeciw Aborcji

Zachęcamy do przeczytania wywiadu z pastorem Ludvigiem Nessa, współzałożycielem norweskiej Partii Przeciw Aborcji. Został on wykluczony z państwowego kościoła luterańskiego za głoszenie niewygodnej prawdy. Założył "Kościół na wygnaniu", który sprzeciwia się aborcji, rozwodom, wyświęcaniu kobiet i homoseksualizmowi.

TREŚĆ WYWIADU
"Ja, Luvig Nessa, pastor na wygnaniu"

Zobacz też: Norwegowie założyli Partię Przeciw Aborcji

piątek, 9 stycznia 2009

Miał nie żyć - skończył właśnie 10 miesięcy

Przewidywania lekarzy były jednoznaczne, to dziecko miało urodzić się martwe lub umrzeć zaraz po porodzie. U malucha zdiagnozowano wadę układu sercowo-naczyniowego. Rodzicom chłopca dwukrotnie zalecano dokonanie aborcji. Dziecko urodziło się żywe. Na początku stycznia skończyło 10 miesięcy.
W czwartym miesiącu ciąży, podczas rutynowych badań lekarza prowadzącego zaniepokoiło funkcjonowanie układu krwionośnego dziecka. Dodatkowe badania pozwoliły na postawienie diagnozy: znaczny niedorozwój łuku aorty oraz zespół Edwardsa (zespół wad wrodzonych spowodowany trisomią chromosomu 18). Lekarze proponowali jedyne wyjście – ciążę należy terminować.

Rodzice dziecka nawet nie podjęli rozmowy na temat aborcji. Chcieli, aby ich synek żył. Mijały tygodnie i nic dramatycznego się nie wydarzyło. Nadszedł czas rozwiązania i mały Kai urodził się żywy. Natychmiast otrzymał specjalistyczną pomoc medyczną, ponieważ jego aorta była zatkana. Lekarze monitorowali tętnicę i ze zdziwieniem obserwowali, jak w miarę upływu czasu blokada aorty sama z siebie ustępuje, a tętnica zaczyna przybierać prawidłowe kształty. Wcześniej okazało się, że mały wcale nie ma zespołu Edwardsa.

28-letnia mama Kaia mówi: „Byliśmy przygotowani na najgorsze, a on jest doskonały!”

Źródło: HLI.org.pl

Zobacz też: Terminacja ciąży oczami niepełnosprawnego

Świadectwo wiary i nadziei



Części ludzkich płodów na sprzedaż - DRASTYCZNE

UWAGA - TREŚCI BARDZO DRASTYCZNE !!! Najpierw przeczytaj poniższą informację.

Od Red.: Dość długo zastanawialiśmy się wspólnie nad tym czy opublikować poniższy tekst. W obliczu tego co dzieje się w Ameryce otrzymaliśmy dużo pytań na temat prawa dopuszczającego aborcję jakie funkcjonuje w Ameryce. Pytano nas czy informacja w sprawie FOCA to żart. Wielu z nas zwyczajnie nie dowierza, że gdzieś na świecie jest kraj (oprócz Chin) gdzie maleńkie dzieci są traktowane jak towar, gdzie aborcja jest sprowadzona do zabiegu podobnego borowaniu zęba. Spotkaliśmy się z opinią, że takie informacje to zwykły spam i kłamstwo. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że tekst zostanie opublikowany.

Poniższy fragment artykułu Johna Willke został zamieszczony w Lifeissues w roku 1999. Dialog przedstawiony w artykule spisano z zapisu video wykonanego przez Life Dynamics w roku 1997.


J.C.Willke "Części dzieci na sprzedaż. Partia oczu przez UPS – 30 wątroby przez FedEx" (Od Red.: UPS i FedEx to nazwy firm kurierskich), Lifeissues lipiec 1999

Po 30 latach walki z aborcją myślałem, że widziałem i słyszałem już wszystko, ale jakże bardzo się myliłem. Oto powstał nowy wynalazek, wysokiej jakości skoordynowany przemysł, który rozwinął się tylko i wyłącznie po to, aby zdobywać i sprzedawać cenne organy dzieci przed urodzeniem dla potrzeb badań medycznych.

Aborcja poprzez częściowy poród była tak okropna i okrutna, że wielu z nas głowiło się jak takie procedury mogę być dozwolone. Wielu z nas po prostu nie mogło znieść pewności adwokatów proaborcyjnych i właścicieli tego potężnego biznesu aborcyjnego. Ja także myślałem, że strach tych, którzy wykonują aborcje przez częściowe urodzenie doprowadzi do efektu domino.
Kiedy ich pokonamy w tej sprawie, wtedy pokonamy ich w następnej i następnej. Ale teraz wiemy dlaczego tak bardzo chcą tych okropnych aborcji. Powodem jest to, że właśnie w taki sposób mogą otrzymywać nienaruszone, zdrowe organy dzieci, które później używane są do badań naukowych.

Inna metoda aborcji D&E (rozdrabnianie i usuwanie) niszczy ciało dziecka rozszarpując go na części. Dlatego nie nadaje się ona do uzyskiwania organów na badania naukowe, gdyż części ciała są poszarpane. To właśnie jest główny powód, dlaczego przemysł aborcyjny tak bardzo broni prawa do wykonywania aborcji przez częściowe urodzenie.
Wiadomość ta ujrzała ostatnio światło dzienne w Life Dynamics dzięki jego dyrektorowi Markowi Crutcher’owi. Pewna kobieta podeszła do niego i opowiedziała całą historię, którą on potwierdził. Jej imię nie może być ujawnione, jako że wciąż bierze udział w przedsięwzięciach, które sama wyjawiła.

Jej historię można usłyszeć na video, które zostało opublikowane przez Life Dynamics. Opowiada ją pod zmienionym imieniem "Kelly". Jest ona odwrócona plecami do kamery, a jej głos jest zmieniony, aby uniemożliwić identyfikację. Pracowała ona dla „ pewnej firmy, w której razem z kilkoma innymi osobami udawała się do klinik gdzie wykonuje się późne aborcje, aby pobrać od dzieci wysokiej jakości organy, które przeznaczone były na sprzedaż.”

Kelly opisuje tą makabryczną profesję.

- „ Mieliśmy podpisany kontrakt z klinikami aborcyjnymi, które pozwalały nam na wejście do środka przez kilka dni w tygodniu. Każdego dnia dostawaliśmy listę na której wypisane były potrzebne organy dla uniwersytetów, naukowców, firm farmaceutycznych. Wtedy studiowaliśmy karty pacjentów. Odrzucaliśmy te, które się nie nadawały.
Nie używaliśmy płodów z wadami, albo tych, których matki cierpiały na choroby przenoszone drogą płciową. Chcieliśmy tylko te najlepsze okazy, aby nasi klienci byli zadowoleni.”
A wiek płodów? Ofiary te, to dzieci z ciąż usuniętych do 30 tygodnia ciąży i powyżej.

- “ Potrzebne nam były oczy, wątroby, grasice, krew z serca, pępowiny, wątroby a nawet ta z kończyn.”

Tylko 2% dzieci z usuniętych ciąż miało wady. Reszta to były zdrowe dzieci.

W 95% przypadków kobieta przychodziła do kliniki ponieważ chciała się tylko pozbyć dziecka.
- ” Ile aborcji powyżej 30 tygodnia ciąży było dokonywanych? "
- „Około 30, może 40 tygodniowo.”
mówi Kelly - „sprzedawaliśmy tkanki do prywatnych firm. Oni sprzedawali je dalej uniwersytetom i naukowcom. Każdego tygodnia popyt na takie tkanki był bardzo duży. Przesyłaliśmy je UPS’em, FedEx’em, Airborne, a czasami specjalnymi kurierami. Czasami pakowaliśmy tkanki w normalne pudełka, zawoziliśmy na lotniska, aby dana osoba mogła je odebrać na miejscu.”
- A czy te firmy dostawcze wiedziały co wiozą ze sobą?
- „Nie. Jedynie co wiedzieli, to że wiozą ludzkie komórki. Ale to mógł być także cały płód, pudełko oczu, albo 30 do 40 wątrób lub grasic.”

- A co się działo z pozostałymi częściami?
- „ Zazwyczaj wyrzucaliśmy je jako śmieci razem z łożyskiem i pozostałą częścią krwi. Jeśli części były za duże, aby zmieścić się w rurach, mieliśmy specjalne lodówki, gdzie gromadziliśmy do 60, 70 płodów, które następnie były zabierane przez firmę do spalenia.”


A teraz najważniejsze pytanie. Kelly wciąż pracuje dla tego przemysłu, dlaczego więc opowiedziała nam całą tą historię?
- "Pewnego dnia w pracy przyniesiono nam na tacy bliźnięta w 24 tygodniu ciąży. One wciąż żyły! Przyszedł do nas doktor i powiedział <>. Popatrzyłam na niego i powiedziałam
, że nie będę brała udziału w zabijaniu tych dzieci. Wiec wziął on butelkę wody, zalał nią naczynie po brzegi, tak aby nosy i usta dzieci były zasłonięte i w ten sposób utopił je. Wyszłam z pokoju ponieważ nie mogłam na to patrzeć.”

Ale wróciła, kiedy już były nieżywe i pobrała od nich organy. Powiedziała:
- „To właśnie wtedy zrozumiałam, że to jest złe. Nie chciałam przy tym być.”
Ale to zdarzyło się znowu i znowu.- “Od 16 tygodnia ciąży wzwyż, czasami nawet do 30 tygodnia, dostawaliśmy żywe dzieci.” I co wtedy? „Wtedy lekarz albo łamał dziecku kark, albo bił je aż umierało.”

- Czy aborter współpracował z wami, aby dostarczyć wam tych tkanek, których potrzebowaliście?

Kelly odpowiedziała: „Tak, przed zabiegiem patrzyli na listę potrzebnych nam organów. Dlatego też starali się dokonać aborcji tak, aby dać nam jak najlepsze okazy. Niekiedy dostawaliśmy płody zupełnie nietknięte. Czasami płód wydawał się być nieżywy, ale kiedy otwieraliśmy klatkę wciąż biło serce.”
Zapytano Kelly czy proces aborcji był tak prowadzony, aby dać im jak najlepsze tkanki, choćby nawet sam proces nie uśmiercał dzieci? Odpowiedziała: „Tak, działo się tak, abyśmy mogli pobierać jak najlepsze tkanki i organy, aby nasza firma wyciągnęła z tego jak najwięcej pieniędzy. Na końcu roku nasza firma dawała danej klinice więcej pieniędzy, ponieważ dostarczali nam dobrych okazów.”

Proces aborcji przez częściowy poród polega na wprowadzeniu do pochwy listownicy (laminariów). To rozszerza szyjkę macicy. Po 24 godzinach wkładano nowe listownice. Powodowało to jeszcze większe rozwarcie i w ten sposób dziecko mogło się narodzić już trzeciego dnia. Podczas rozwierania szyjki kobieta jest wysyłana do pobliskiego motelu. Czasami listownice wypadały i dochodziło do porodu.

I co wtedy? “Kobiety te dzwoniły po pielęgniarkę, która dzwoniła po lekarza. Zabierał on z motelu kobietę i jej płód. Wtedy właśnie dzwonili do nas i mówili: „mamy kilka dobrych próbek” albo „mamy jeden okaz”. Jechaliśmy wtedy do kliniki i nasz okaz (dziecko) często leżało w wiaderku jeszcze żywe. Kiedy otwieraliśmy klatkę piersiową serce wciąż biło. Czasami widzieliśmy jak dziecko się rusza w wiaderku. Te dzieci rodziły się żywe. To w jaki sposób je zabijali można się było tylko domyślać.

Moim zdaniem zabijali je jeszcze w wiaderku, albo odstawiali na później, aby powoli umierały.” A to wszystko ponieważ lekarz widział, jak silnie zareagowałaś na śmierć dziecka widzianą własnymi oczami? „Tak. Dlatego nie chcieli, aby coś takiego się powtórzyło, ale to wciąż się powtarzało, dlatego skontaktowałam się z Wami (tzn. z Life Dynamics).”

Kelly opowiadała, także o kobietach, które zmieniły swoje zdanie podczas procesu rozszerzania szyjki macicy. W takich przypadkach mówiono kobiecie, że jest już za późno na zmianę zdania. „Będziesz miała aborcję”- mówili takiej kobiecie. „Wtedy zbierał się cały personel i przekonywał ją o słuszności aborcji. Drugiego dnia wprawiali je w stan półuśpienia, co ja sama nazywam stanem otępienia. W taki sposób nie będąc w pełni świadomymi zgadzały się na dokończenie aborcji.”

Na koniec dodała, że wśród pracowników kliniki było dużo lesbijek. Kiedy matka była uśpiona dyskutowały na temat jej dróg rodnych, robiąc różne nieprzyzwoite komentarze. Czasami nawet zapisywały sobie numery telefonów komórkowych kobiet. Wtedy „dzwoniły do takiej kobiety w kilka tygodni później i umawiały się na randki. To nic nowego, że członkowie personelu robili takie rzeczy.”

Teraz wiemy dlaczego

Teraz wiemy dlaczego przemysł aborcyjny tak bardzo walczy o prawo do wykonywania aborcji przez częściowe narodziny. Mają w tym większy interes. Sprzedawanie części płodów jest bardzo zyskowne. Te matki płacą ogromną sumę pieniędzy za aborcje w późnych tygodniach ciąży, a lekarze dostają dodatkowe pieniądze za dostarczenie nienaruszonego płodu. Im większe dziecko tym lepsze, im starsze tym lepsze, im bardziej żywe tym lepsze (...).

Tłumaczyła Caroline

Mamo pomogę Ci

Zapraszamy do udostępniania informacji na temat nowego miejsca, gdzie kobiety mogą otrzymać pomoc prawną i psychologiczną. Jest to inicjaty...