Dzięki postępowi medycyny i techniki, lekarze są w stanie ratować coraz młodsze dzieci, nawet te urodzone pomiędzy 22. a 24. tygodniem ciąży. Okazuje się, że na rozwój wcześniaka równie zbawienny wpływ jak nowoczesny sprzęt medyczny ma dotyk matki.
Na świecie przed czasem rodzi się ok. 10 % dzieci. W Polsce przybywa co roku blisko 25 000 wcześniaków. W kraju udaje się ratować dzieci ważące już 400 gramów. Takie maluchy przez kolejne miesiące pozostają w szpitalu, gdzie kontakt z matką często jest ograniczony.Niektórzy specjaliści dowodzą, że ów kontakt powinien być, o ile to możliwe, jak najbliższy.
Z dotychczasowych badań wynika, że przeżywalność i zdrowie urodzonych przedwcześnie dzieci można poprawić poddając je działaniu bodźców dotykowych pochodzących od rodziców. Dlatego na oddziale wcześniaków lub intensywnej terapii rodzice powinni stawać się członkami zespołu terapeutycznego.
Jedną z metod wspomagających prawidłowy rozwój wcześniaków, wykorzystujących dotyk jest tzw. kangurowanie.
Metoda ta oparta jest na zachowaniu torbaczy, których młode rodzą się w stanie embrionalnym, a dalszy rozwój przechodzą w torbie na brzuchu matki.
Jak podkreśla w swoich publikacjach profesor Jacek Rudnicki, kierownik Oddziału Patologii Noworodka Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego PUM nr 2 w Szczecinie, to przyroda jest najlepszym nauczycielem lekarza, dlatego należy umiejętnie połączyć nowoczesną technikę i wiedzę, z tym, co w nas tkwi, co jest bardzo pierwotne: potrzebą miłości, bliskości, przytulania, a nade wszystko potrzebą bezpieczeństwa.
Więcej w artykule: Dotyk matki pomaga noworodkom, gdy przychodzą na świat za wcześnie, rynekzdrowia.pl, 15.01.2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz