
Aborcja jest w Republice Irlandii nielegalna, z wyjątkiem sytuacji, gdy ciąża zagraża życiu kobiety. Dlatego wszelkie działania, które pomagają kobiecie w zabiciu jej poczętego dziecka, są ścigane przez prokuraturę. Szefowie Bootsa najwyraźniej nie boją się jednak pociągnięcia do odpowiedzialności.
Sieć, jak twierdzą jej prawnicy, "tylko wykorzystała" lukę w poprawce do ustawy o sprzedaży leków w Irlandii z 2005 roku, która w nadzwyczajnych sytuacjach dopuszcza sprzedaż leków na receptę przez farmaceutę, nawet gdy pacjent jej nie ma, jeśli zastosuje się on do pisemnych wskazówek aptekarza. Na tej podstawie każda kobieta, która ukończyła 18 lat, będzie mogła nabyć w Irlandii pigułkę "dzień-po" bez uprzedniej wizyty u lekarza, jedynie po krótkiej rozmowie z farmaceutą (podobne zasady obowiązują już w Irlandii Północnej i Wielkiej Brytanii).
Farmaceuta z kolei podczas tej wizyty musi jedynie poinformować kobietę o ryzyku chorób wenerycznych przenoszonych drogą płciową i zasugerować jej, by skonsultowała się z lekarzem w sprawie dobrania właściwego dla niej sposobu zapobiegania ciąży w dłuższym okresie.
Źródło: ND, 13.01.2011
Zobacz też: Wczesnoporonna pigułka "dzień po" powinna być zabroniona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz