wtorek, 15 grudnia 2009

Projekt ustawy o rodzinach zastępczych

Będzie mniej domów dziecka, a więcej profesjonalnych rodziców.

– Kończymy prace nad ustawą, która ułatwi funkcjonowanie rodzin zastępczych. Projekt przekazaliśmy do Rządowego Centrum Legislacyjnego – mówiła Jolanta Fedak, minister pracy, podczas konferencji „Bariery w rozwoju rodzinnej pieczy zastępczej”, która odbyła się wczoraj w Warszawie.

Jednym z założeń jest odchodzenie od instytucjonalnych form opieki na rzecz tworzenia profesjonalnych rodzin zastępczych. Dziś wśród takich rodzin dominują te spokrewnione z dzieckiem.

Ustawa ma uregulować status profesjonalnych rodziców jako pracowników – Przestrzegałbym przed nadmierną instytucjonalizacją rodzin zastępczych. Również przed likwidowaniem istniejących form opieki, bo każda z nich jest w systemie potrzebna – od spokrewnionych rodzin zastępczych do instytucjonalnych domów dziecka – twierdzi Marek Rymsza z Instytutu Spraw Publicznych.

Więcej w artykule: Rodzinie zastępczej ma być łatwiej rp.pl 11.12.2009

Zobacz też: Czy będzie pomoc dla wielodzietnych?

Stowarzyszenie Zastępczego Rodzicielstwa

Rodzicielstwo zastępcze - dlaczego nie ty?


W Kielcach odbyła się konferencja "Tak dla życia"

„Procedura in vitro to nie bułka z masłem” – mówił w Kielcach b. minister zdrowia Bolesław Piecha podczas konferencji „Tak dla życia”. Spotkanie odbyło się we czwartek, 10 grudnia w Wyższym Seminarium Duchownym. O moralnych, prawnych, etycznych konsekwencjach in vitro, starożytnej embriologii biblijnej, naprotechnologii i eutanazji mówili również inni goście konferencji: ks. dr Andrzej Muszala i dr Hanna Wujkowska.

Zdaniem min. Piechy – autora jednego pięciu projektów prawnych regulacji zagadnień bioetycznych, istnieje silny lobbing firm farmaceutycznych, medycznych i środowisk liberalnych na korzyść procedur in vitro, które przynoszą im zyski. Określają one skuteczność metody in vitro wysoko: na 30-40 %
- Gdyby nie wielokrotność stosowania metody i selekcja embrionów, skuteczność in vitro nie przekroczyłaby 3 % – mówił Piecha. Jego zdaniem to „jedno wielkie oszustwo, które wynika z marketingu”.


Wskazując na zagrożenia tej metody, poseł mówił o negatywnych skutkach stymulacji hormonalnej kobiet podczas wytwarzania jak największej liczby komórek jajowych (w 2003 r. wskutek tego zmarła kobieta w Krakowie). Przytoczył amerykańskie statystyki medyczne, według których dzieci poczęte metodą in vitro mają różnego rodzaju komplikacje zdrowotne, np.: 5-7 razy częstszą zapadalność na nowotwory, 3-5 razy częstsze hospitalizacje w wieku dziecięcym.

Opisując szczegółowo proces in vitro, min. Piecha określił go jako „aborcję selektywną”, której dokonuje matka z lekarzem, decydując się na wybór jednego z „dzieci na szkle”. Piecha opowiada się przeciwko tworzeniu embrionów poza organizmem kobiety i niszczeniu zarodków już powstałych.

Były minister zdrowia przyznał, że w Polsce szacunkowo jest 40 do 60 tys. embrionów zamrożonych w ciekłym azocie, przechowywanych w różnych klinikach. Nie wiadomo, ile z nich przeżyło zamrożenie i na jak długo przy życiu pozostaje.

Więcej w artykule: Tak dla życia magazynfamilia.pl 11.12.2009

Zobacz też: Nigdy więcej nie wykonam in vitro - świadectwo lekarza

Petycja w sprawie ochrony życia w Europie

Europejskie ruchy prorodzinne złożą dziś na ręce przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka petycję w sprawie obrony życia i godności człowieka. Zdaniem sygnatariuszy listu Europa chce uchodzić za kolebkę praw człowieka, a w wielu jej krajach zabija się bezbronnych ludzi.

Dokument podpisały setki tysięcy obywateli Unii Europejskiej oraz Chorwacji. Sygnatariusze petycji apelują o podjęcie wszelkich możliwych inicjatyw, aby interpretując i stosując Kartę Praw Podstawowych Unii oraz Europejską Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności uznawano prawo do życia każdej istoty ludzkiej.

Wzywają, aby uznawano za rodzinę w pełnym sensie jedynie tę, która budowana jest na fundamencie małżeństwa kobiety i mężczyzny. Należy też uznać podstawowe prawo rodziny do wyboru sposobu edukacji swoich dzieci oraz zaniechanie finansowania z funduszy publicznych eksperymentów na komórkach macierzystych niszczących embriony ludzkie.

Zdaniem jednego z inicjatorów petycji, włoskiego eurodeputowanego Carlo Casiniego, tożsamość europejska powinna charakteryzować się poszanowaniem praw człowieka i jego godności. Casini uważa, że Europa jest dziś postrzegana bardziej jako rzeczywistość gospodarcza, niż jako siła służąca człowiekowi a mimo to, uważa się ona za ojczyznę praw człowieka. Włoski polityk zwraca uwagę, że dzieje się to w sytuacji, gdy w większości spośród 27 krajów członkowskich UE negowane jest prawo do życia dzieci poczętych, a jeszcze nie narodzonych.

Eurodeputowany ma nadzieję, że wtorkowe złożenie petycji w sprawie ochrony życia stanowić będzie okazję, by na forum europejskim dostrzeżono obecność obrońców życia, rodzin i ich dzieci, tworzących europejskie społeczeństwo.

Źródło: KAI 15.12.2009

Zobacz też: Lepiej testować na embrionach niż na zwierzętach

Włoscy senatorzy chcą ochrony życia człowieka od chwili poczęcia



Aborcja to również styl życia

Ze szwajcarskich badań wynika, że zarówno w USA, jak i w Europie, często przyczyny aborcji są o wiele bardziej błahe, niż się powszechnie wydaje. To nie kłopoty finansowe, czy zdrowotne są najczęstszą przyczyną wydania wyroku śmierci na dziecko, ale niechęć do zmiany stylu życia.

Na ankietę Szwajcarskiej Pomocy Matce i Dziecku (ASME) w sprawie motywów, dla jakich kobiety dokonują aborcji odpowiedzieli: Brian Clowes z Virginii ze Stanów Zjednoczonych, który jest jedną z niewielu osób analizujących te problemy, dwóch szwajcarskich ginekologów, z których jeden dokonuje aborcji oraz położna z Monachium.

- Powody dokonywanych w USA aborcji są takie same jak w każdym innym kraju, który przez ostatnie 10 lat prowadził statystyki w tej sprawie - twierdzi Clowes. Jedno z najważniejszych i najbardziej znanych badań dotyczących przyczyn aborcji miało miejsce w latach 1996-2004 w staniach: Luiziana, Nabraska i Utah. Spośród 122 083 przypadków aborcji ponad 99 % uznano za tzw. aborcje wynikające ze stylu życia - „lifestyle abortions”.

Zalicza się do nich te zabójstwa dzieci poczętych, przy których nie było medycznych bądź prawnych przyczyn, aby dokonać aborcji. Termin „lifestyle abortions ” nie zawsze odzwierciedla niepokoje kobiet, które dokonały aborcji, gdyż nie wiedziały o istnieniu takiego zjawiska, jak syndrom poaborcyjny.

Kobiety, które decydują się na zabójstwo twierdzą wtedy, że nie jest to najlepszy moment na posiadanie dziecka, nie chcą być samotnymi matkami, mają problemy w związkach. Mówią także o tym, że dziecko przeszkodziłoby im w nauce, albo że mają już duże dzieci. W innych przypadkach są pod wpływem bliskich, lub nie chcą, by dowiedzieli się oni, że są w ciąży.

Z kolei szwajcarski aborcjonista, który chciał pozostać anonimowy, przytacza jeszcze bardziej zdumiewające przyczyny. - Czasem okazuje się, że układ gwiazd nie jest sprzyjający, albo że dziecko nie będzie miało odpowiedniej płci – dodaje. Położna z Monachium Maria Grundberger twierdzi, że często przyczyną zabójstwa są problemy finansowe - ale nie tylko. - Dla wielu kobiet decyzja za lub przeciw dziecku jest takim obciążeniem, że ledwo ją podejmują. Ostatecznie poddają się aborcji myśląc, że później będzie lepiej. Często dopiero po pewnym czasie rozumieją, że jest jeszcze gorzej – mówi Grundberger.

Źródło: Fronda.pl 14.12.2009

Zobacz też: O tym każda kobieta na świecie ma prawo wiedzieć !


Więzienie za odmowę udziału dziecka w edukacji seksualnej

Co najmniej osiem rodzin mieszanych rosyjsko-niemieckich z Salzkotten zostało ukaranych wysokimi grzywnami, a ojcowie tych rodzin zostali skazani na karę pozbawienia wolności, za odmowę posyłania dzieci na obowiązkowy kurs edukacji seksualnej.

Międzynarodowa organizacja chrześcijańska broniąca wolności religijnej i prawa do domowego nauczania w Europie – International Human Rights Group (IHRG) – poinformowała, że rodzice ci nie tylko odmówili posyłania dzieci na kurs edukacji seksualnej, ale także nie zgodzili się na ich udział w przedstawieniu zatytułowanym „Mein Körper gehört mir", czyli „Moje ciało należy do mnie”, które instruuje je w jaki sposób należy odbywać stosunek płciowy.

Jak się okazuje, kary pieniężne, które nałożono na te rodziny nie były zwykłymi grzywnami ale tzw. bussgelds. Grzywna ta oznacza tzw. skruchę okazaną w postaci spłaty pieniędzy i jest nakładana na osobę, która w ten sposób ma się niejako przyznać, że źle postąpiła. Gdyby ukarane rodziny zapłaciły grzywnę oznaczałoby to, że zgadzają się z decyzją urzędników, a tak nie jest. Poza tym rodziny te nie zrobiły niczego złego, tylko chciały chronić dzieci przed edukacją seksualną.

Władze nie mogąc wyegzekwować grzywien zdecydowały się na ukaranie ojców tych rodzin więzieniem. Jeden z nich już odsiedział tydzień w celi więziennej i w ub. piątek został wypuszczony na wolność.

Więcej w artykule: Niemcy: więzienie za odmowę posyłania dzieci na kurs edukacji seksualnej, PS 14.12.2009

Zobacz też: Porażka edukacji seksualnej w Wielkiej Brytanii

Książka "Rewolucja seksualna zagraża dzieciom"

20-lecie Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny

O naturalnych metodach planowania rodziny dyskutowali uczestnicy sympozjum ,,Życie, płodność, zdrowie, rodzina", które miało miejsce w dniach 12-13 grudnia w Warszawie.

Dwudniowe obrady zostały zorganizowane z okazji 20-lecia Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny. O trudnościach i szansach popularyzacji naturalnej metody planowania rodziny mówił otwierając obrady bp łomżyński Stanisław Stefanek. Zwrócił on uwagę, że naturalne metody planowania są uważane za ,,konfesyjne", traktowane po macoszemu przez środowiska lekarskie. Potrzebują dobrej prezentacji przy wsparciu duszpasterzy oraz środowiska ludzi świeckich.

Przewodnicząca Stowarzyszenia Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny dr Ewa Ślizień-Kuczapska omówiła perspektywy rozwoju NPR. Przypomniała, że są metody, które dziś można uznać za historyczne, np. kalendarzyk małżeński. Bardzo skuteczne okazały się zarówno metody jednowskaźnikowe - np. Billingsów, czy wieloobjawowe, które pomagają ustalić płodne dni. Dziś wkroczyły już nowe technologie, które mają służyć rozpoznawaniu płodności, jest duży wybór tych metod.

Badania skuteczności metody objawowo-termicznej, przeprowadzone w 2002 r. w Niemczech na 900 kobietach wykazały, że jest ona porównywalna, nawet lepsza od środków hormonalnych. Jednak mimo że ma niezaprzeczalne zalety – chroni zdrowie, przyczynia się do pogłębienia więzi międzyludzkich – została ona na Zachodzie zmarginalizowana, gdyż aby ją stosować, potrzebna jest głęboka formacja całego człowieka – informuje KAI.

W Polsce ma ona szansę dotarcia do szerokich kręgów odbiorców. Jest to możliwe, gdyż jest potencjał dobrze przeszkolonych instruktorów, trzeba tylko scalić siły i środki, stworzyć silną federację stowarzyszeń, które dotychczas działały w pojedynkę. Należy działać razem, pozyskiwać fundusze europejskie, docierać do uczelni, kształcących przyszłych medyków, upowszechniać NPR już w gimnazjach, współpracować z placówkami edukacyjnymi – mówiły osoby zaangażowane w działalność Stowarzyszenia.

Źródło: KAI, rynekzdrowia.pl 12.12.2009

Zobacz też: Liga Małżeństwo Małżeństwu

Instytut Naturalnego Planowania Rodziny im. Roetzera

Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli NPR

Kwartalnik "życie i płodność"

poniedziałek, 14 grudnia 2009

Impreza pro-life na UKSW w Warszawie


Koło Naukowe Myśli Politycznej i Prawnej UKSW
oraz
Warszawsko-Praska Rada Rycerzy Kolumba
zapraszają na imprezę pro life!

1. Wystawa: "Od poczęcia jestem człowiekiem".

Przeciwstawia się szerzonemu poglądowi, że jakoby nie wiadomo od kiedy zaczyna się życie człowieka. Wystawa składa się z 20 plansz oraz kolekcji plakatów ilustrujących walkę o życie nienarodzonych w różnych krajach. Można obejrzeć krótkie filmy pro life a także wywiad z Amerykanką Gianną Jessen, która przyszła na świat w trakcie nieskutecznie przeprowadzonej aborcji. Wystawa opracowana jest głównie dla młodzieży i dorosłych ale również młodsi mogą ja oglądać, gdyż nie zawiera drastycznych zdjęć

2. Godz.10:00 Konferencja: „Niektórzy mówią, że nie jestem człowiekiem”

- prof. Adam Wielomski, AP – Władza kulturowa, czyli o języku polityki.
- prof. Maria Ryś, UKSW - Pan Bóg wybacza zawsze, człowiek - czasami, natura - nigdy - czyli pytanie o to, czy można "skasować" dziecko.
- Mariusz Dzierżawski, Fundacja PRO Prawo Do Życia - Wystawa „Wybierz Życie”- prawda o aborcji.
- red. Jan Pospieszalski „Warto rozmawiać” - Medialne konfrontacje zwolenników i przeciwników życia.
- red. Franciszek Kucharczak „Gość Niedzielny” - Zastraszenie- nowa metoda walki przeciwko życiu.
Panel dyskusyjny „Jak informować o ochronie życia?”, w którym dodatkowo udział wezmą:

- Piotr Pałka (Fronda.pl)
- Dominika Jabłońska (TVP)
- Rafał Sikora (Rycerze Kolumba) - moderacja

3. Godz.15:00 Projekcja filmu „Cena Eksperymentu”

Nigdzie nie prezentowany, szokujący film, który obnaża oszustwa mające na celu promocję i upowszechnianie środków antykoncepcyjnych oraz wczesnoporonnych. Dokument jest tym ciekawszy, gdyż został nakręcony przez samych zwolenników antykoncepcji!


4. Punkt informacji pro life

Stoisko edukacyjne i naukowe, na którym będzie można uzyskać materiały informacyjne (ulotki, książki, publikacje pro life) dotyczące ochrony życia i współczesnych zagrożeń rodziny.

Patronat medialny: Polonia Christiana i Fronda.pl


start 16.12.2009 (środa) godzina 10:00
Budynek Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych UKSW
Ul. Wóycickiego 1/3, aula 107/108

Dla studentów UKSW zwolnienia z zajęć w godzinach 10:00-16:00!


Nie realizujemy recept na zabijanie

Najgorzej jest po długim weekendzie. Do przytulnych aptek przychodzą młodziutkie dziewczyny i pytają o tabletkę „dzień po”. Ania z Wojtkiem, młodzi farmaceuci z Krakowa, mówią na dzień dobry: nie będziemy sprzedawali tabletek wczesnoporonnych. Nie usprawiedliwiają się przed sobą, że jedynie realizują recepty.

(...) Przychodzą wtedy młode dziewczyny z wypisaną receptą na środek wczesnoporonny, powszechnie nazywany antykoncepcją „dzień po”. Ale to kłamstwo! Antykoncepcja (anti conceptio – przeciw poczęciu) ma zapobiegać zapłodnieniu, a w tym przypadku mamy do czynienia z aborcją – opowiada Wojtek.

– Substancje hormonalne zawarte w tabletkach uniemożliwiają zagnieżdżenie się już zapłodnionej komórki jajowej w macicy. Jakie to zatem przeciwdziałanie poczęciu??? Bez owijania w bawełnę: dla nas są to „recepty na zabijanie”. Gdybyśmy chcieli postąpić w zgodzie z własnym sumieniem i odmówić wydania leku, właściciel apteki mógłby nas zwolnić. Nie zrealizowaliśmy przecież recepty, nie zapewniliśmy aptece zysku. Moglibyśmy także ponieść przykre konsekwencje przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej. Najgorsze z nich wszystkich są jednak dylematy sumienia i na nic zdają się tłumaczenia, że realizując receptę, wypełniamy wolę lekarza.

Więcej w artykule: Recepta na zabijanie, goscniedzielny.pl 50/2009 13.12.2009

Zobacz też: Wczesnoporonna pigułka "dzień po" powinna być zabroniona

Nie sprzedaję antykoncepcji - wywiad z mgr Małgorzatą Prusak

Każdy lekarz hiszpański ma znać techniki zabijania dzieci

Lewicowy rząd Hiszpanii, który chce złagodzić prawo aborcyjne, dodał do projektu ustawy nowe punkty: obowiązek uczenia studentów medycyny usuwania ciąży i ewidencjonowanie lekarzy, którzy odmówią aborcji z powodu konfliktu sumienia.

Ostatnie poprawki do ustawy, która ma drastycznie złagodzić ustawę aborcyjną, socjaliści wprowadzili po rozmowach z postkomunistyczną lewicą i lewicowymi nacjonalistami katalońskimi. Pod ich naciskiem socjaliści zgodzili się na zapis, że na wszystkich wydziałach medycyny przyszli lekarze oraz pielęgniarki mają obowiązkowo uczyć się usuwania ciąży.

Oprócz tego we wszystkich szkołach podstawowych i średnich ma być obowiązkowo wychowanie seksualne, które obejmie uczniów od ukończenia 11. roku życia.

W projekcie zachowano możliwość odstąpienia od wykonania aborcji, jeśli ginekolog lub pielęgniarka nie chcą jej przeprowadzić z powodów sumienia - postkomuniści i nacjonaliści domagali się usunięcia tego zapisu. Zdołali jednak przekonać socjalistów do zasady, że odmówić może tylko ginekolog i pielęgniarka, a inni - jak np. anestezjolog - już nie. Odmowa wykonania zabiegu przez konkretnych lekarzy nie może także ograniczać prawa kobiety do usunięcia ciąży.

Więcej w artykule: Hiszpański lekarz ma umiec przeprowadzić aborcję wyborcza.pl 11.12.2009

Zobacz też: Zabijanie dzieci zostało przesądzone? naszdziennik.pl 12-13.12.2009

Hiszpania pozwala na aborcję

Okno życia w Gliwicach

W dniu 8 grudnia zostało otwarte kolejne Okno Życia, tym razem w Gliwicach.
„Okno Życia imienia Błogosławionej Matki Teresy od Jezusa” powstało z inicjatywy mieszkańca Gliwic, ojca rodziny. Sfinansował on również projekt, budowę i wyposażenie okna - ofiarodawca pragnie pozostać anonimowy.

Realizacji projektu podjęły się: Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame (Dom Zakonny w Gliwicach), Szpital Wielospecjalistyczny w Gliwicach (Oddział Noworodków), Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe (Stacja w Gliwicach) oraz Caritas Diecezji Gliwickiej.

Tymczasem za naszą zachodnią granicą opinię publiczną bulwersuje wydane niedawno przez Niemiecką Radę Etyki zalecenie likwidacji tamtejszych okien życia zwanych „Babyklappe”. Rada powołała się na prawo dziecka do znajomości swego pochodzenia oraz stwierdziła demagogicznie, że okna życia, których w Niemczech jest około 80, i tak nie spełniają dobrze swojej roli, ponieważ wciąż zdarzają przypadki porzucania przez kobiety niemowląt gdziekolwiek, a nawet dzieciobójstwa.

Za pozostawieniem okien życia przemawiają jednak fakty. W Niemczech w ciągu ostatnich 10 lat, czyli od założenia pierwszego, przy ich pomocy udało się uratować około 500 dzieci. Niemieckie okna funkcjonują przy szpitalach. Są utrzymywane przez organizacje związane z Kościołami oraz instytucje prywatne.

Źródło: KAI, wiara.pl 08.12.2009

Zobacz też: Powstają kolejne okna życia

Obejrzyj historię Basi Paradowskiej - film "Basia"

Film opowiadający historię Basi i Michała Paradowskich jest od 13 grudnia dostępny w internecie. Film ten jest historią Basi i Michała, młodego małżeństwa, czekającego na upragnione dziecko.
Kiedy nareszcie pod sercem Basi rozwija się maleństwo, okazuje się, że Basia jest ciężko chora. Lekarze każą wybierać: dziecko, albo życie. Dla Basi wybór jest jasny. I dziecko i nowotwór przyjęła z pokorą. W przeddzień śmierci Basi Mateusz skończył dwa lata.

Dokument ten jest kolejnym dziełem Macieja Bodasińskiego i Leszka Dokowicza, twórców filmów takich jak Egzorcyzmy Annelise Michel, Boskie Oblicze i Duch. Jest to poruszająca opowieść o tym, w jaki sposób można zaakceptować życie i śmierć.

Basia żyła pięknie i pięknie odeszła. Zachęcamy do obejrzenia filmu i przekazania o nim informacji swoim bliskim i przyjaciołom.

ш from film2008pl on Vimeo.



W przypadku wolniejszego łącza:




czwartek, 10 grudnia 2009

Z mapy USA znikają kliniki aborcyjne

Z mapy USA znikają kolejne kliniki aborcyjne - z satysfakcją informuje organizacja "Operation Rescue" złożona z amerykańskich działaczy pro-life.

Przedstawiciele grupy, która znana jest z przeprowadzania pikiet i czuwań modlitewnych pod klinikami aborcyjnymi, twierdzą, że coraz więcej Amerykanów broni życia, a dni przemysłu aborcyjnego są policzone.


Z raportu wynika, że obecnie działa 713 klinik aborcyjnych, podczas gdy 1991 roku było ich około 2.2 tys.

"Ruch na rzecz obrony życia poczynił olbrzymie postępy w ujawnianiu prawdy o tych klinikach, ich zamykaniu, a także przyczynił się do zmiany opinii publicznej w kierunku stanowiska pro-life. Rezultatem tego jest mniejszy wskaźnik aborcji" - dodaje szef organizacji Troy Newman.

Raport o aktualnej liczbie klinik aborcyjnych w USA zbiega się inauguracją "Projektu Daniel 5: 25", którego nazwa nawiązuje do tego fragmentu biblijnej Księgi Daniela, w którym prorok odczytywał tajemnicze napisy na ścianie i przepowiadał upadek władców babilońskich i perskich. Kampania ma na celu ścisłe monitorowanie funkcjonujących klinik aborcyjnych pod względem przestrzegania prawa, ale i zachęca do modlitwy i pomocy kobietom, które chcą dokonać aborcji.



Źródło: KAI 09.12.2009

Zobacz też: Kampania "40 dni dla życia" uratowała 2 000 dzieci

Nawrócenie dyrektorki kliniki aborcyjnej w Teksasie


Nagroda dla polskiego filmu dokumentalnego "Sześć tygodni"

„Sześć tygodni” to tytuł polskiego filmu dokumentalnego nagrodzonego na Festiwalu IDFA w Amsterdamie. Dokument przedstawia historię noworodka czekającego na rodzinę adopcyjną.

"Sześć tygodni” w poetycki sposób pokazuje pierwsze sześć tygodni z życia małego, dopiero co narodzonego człowieka. Te sześć tygodni od urodzenia to czas, w którym matka dziecka może podjąć decyzję o zrzeczeniu się praw rodzicielskich i oddaniu dziecka do ośrodka adopcyjnego.

Decyzja jest dobrowolna, niemniej jednak nieodwracalna – od tej chwili matka biologiczna pozbawia się wszelkich informacji o dziecku i jego losie. Może zostawić jedynie list. Tylko przez całkowite wyrzeczenie otwiera dziecku szansę adopcji.

Film ten zdobył Nagrodę dla Najlepszego Filmu Krótkometrażowego na najważniejszym Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych – IDFA w Amsterdamie. Nagroda dla "Sześciu tygodni" jest pierwszą od kilku lat nagrodą dla polskiego filmu na tym największym, światowym festiwalu dokumentu.

Trwający do 29 listopada festiwal IDFA w Amsterdamie gościł w tym roku jeszcze więcej uczestników, niż w poprzednich latach – organizatorzy szacują liczbę gości zagranicznych na ponad 2000, a widzów na ponad 160 000.

Film dokumentalny "Sześć tygodni" Marcina Janosa, kręcony w Interwencyjnej Placówce Opiekuńczej (IPO) w Otwocku, można zobaczyć:
  • 13.12.09 (niedziela) o godz. 16.00 program 1 TVP
  • 23.12.09 o godz. 14.00 program 1 TVP.
Źródło: magazynfamilia.pl 07.12.2009

Zobacz też: Narodzić się na nowo zw.com.pl 12.03.2009

Irlandia przed Trybunałem Praw Człowieka za ochronę życia


Przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu odbyło się przesłuchanie w sprawie skargi na obowiązujący w Irlandii zakaz dokonywania aborcji. Złożyły ją trzy kobiety - dwie Irlandki i Litwinka na stałe mieszkająca w Irlandii.

Zdaniem skarżących się kobiet prawo obowiązujące w Irlandii narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka. Wszystkie, mimo zakazu, i tak w końcu usunęły ciążę - w Wielkiej Brytanii. Kobiety twierdzą, że podróż zagraniczna zagroziła "ich zdrowiu i samopoczuciu", które zagwarantowane są w Konwencji.

Przed Trybunałem w Strasburgu kobiety nie występują pod pełnym imieniem i nazwiskiem, ale jako "A", "B" i "C".

Rząd Irlandii zaangażował ze swojej strony dwóch czołowych prawników, których zadaniem jest obrona stanowiska, iż państwo ma suwerenne prawo do ochrony życia dzieci poczętych.
Przedstawiciel irlandzkiego rządu przypomniał Trybunałowi, że referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego zagwarantowało Irlandii nienaruszalność prawa zakazującego aborcji. Podkreślił, że opinia publiczna nie może decydować, czy prawo jest słuszne, jeśli chodzi o sprawy dotyczące życia.

Trybunał ogłosi wyrok w najbliższych miesiącach.

W Irlandii aborcja jest zakazana na mocy poprawki do konstytucji z 1983 roku, która chroni prawo do życia od chwili poczęcia, co nie oznacza , że kobiety wcale nie poddają się zabiegom.

Według informacji serwisu internetowego BBC, w ciągu ostatnich 30 lat prawie 140 tys. irlandzkich kobiet przeprowadziło aborcję w Wielkiej Brytanii.

Źródło: TVN24, tf.pl 09.12.2009

Zobacz też: Bój o aborcję w Europie, rp.pl 09.12.2009

Tsunami ze Strasburga ? goscniedzielny.wiara.pl 11.08.2009

Liberalizacja przepisów przeciw życiu w Irlandii

Martwy przepis o kastracji chemicznej pedofilów

Chociaż przepis wprowadzający tzw. chemiczną kastrację został już przyjęty przez Sejm i podpisany przez prezydenta, to na razie pozostanie martwy.

Wiele poradni psychiatrycznych, które dotychczas wyrażały zainteresowanie terapią pedofilów poprzez tzw. chemiczną kastrację, po protestach okolicznych mieszkańców oraz krytyce w lokalnej prasie, wycofało się. - Te ośrodki są społeczeństwu konieczne, ale nikt nie chce ich mieć blisko siebie – stwierdziła prof. Maria Beisert z placówki w Poznaniu. Inny problem to brak środków na tego typu terapię.

Nie tylko z tych powodów część specjalistów poddaje w wątpliwość tę terapię. Uznają ją za nieskuteczną. I nie chodzi o to, że nie jest to kastracja chirurgiczna, która jest zakazana - Trzeba pamiętać, że pedofilia tkwi w głowie, a nie w męskim narządzie. Pedofil, którego zmusimy do brania leków, nie przestanie fantazjować na temat dzieci i dążyć do urzeczywistnienia tych fantazji. Może nawet po kryjomu wziąć lekarstwa o przeciwnym działaniu, np. zastrzyki z testosteronem – ostrzega kierownik Kliniki Psychiatrii Sądowej w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, prof. Janusz Heitzman. Zaznacza, że stosowanie przez pedofila specjalnych leków może wywołać większą agresję, która może ich doprowadzić do tego, że mogą zabić swoje ofiary.

Przede wszystkim, jak twierdzą specjaliści, jest potrzebne monitorowanie osób z takim skłonnościami, czego dowodzą statystyki. Aż 20 % pedofilów, którzy poddali się leczeniu, ma nawroty choroby.

Źródło: dziennik.pl opr.fronda.pl 09.12.2009

Zobacz też: Rząd nie ma za co kastrować pedofilów, dziennik.pl 09.12.2009

Drasius Kedys - Bohater naszych czasów, tygodnik.onet.pl 20.10.2009

Będzie pierwszy w Polsce ośrodek dla przestępców seksualnych rynekzdrowia.pl 02.10.2009

Coraz wyższe świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego

Zwiększa się liczba osób, które w sądach ubiegają się o podwyższenie alimentów na dzieci.

Maksymalna wysokość świadczenia, jakie może otrzymać rodzic, który nie otrzymuje zasądzonych na dziecko alimentów, wynosi od października ubiegłego roku 500 zł. Wcześniej podstawowa zaliczka alimentacyjna wynosiła 170 zł. W związku z tym wiele osób ubiega się w sądach o wyższe alimenty. Dzięki temu mają potem prawo do wyższego świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego.

– W tym roku mamy ok. 20 takich spraw miesięcznie, podczas gdy wszystkich osób uprawnionych do świadczeń jest 600 – mówi Katarzyna Szymańska, kierownik Działu Świadczeń Rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gnieźnie.

Podobnie jest w Wadowicach, gdzie w porównaniu do poprzedniego tzw. okresu świadczeniowego o wyższe świadczenia ubiegało się 80 % wszystkich uprawnionych.

Więcej w artykule: Rodzice otrzymują coraz wyższe świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego gazetaprawna.pl 10.12.2009

Zobacz też: Zmiany w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym

środa, 9 grudnia 2009

Hiszpania : kolejna manifestacja w obronie rodziny

W Madrycie trwają przygotowania do kolejnej wielkiej manifestacji obrońców rodziny. W przypadające w niedzielę, 27 grudnia święto Świętej Rodziny zostanie odprawiona Msza św. na jednym z placów stolicy Hiszpanii. W liturgii wezmą udział delegacje z całej Europy.

„Przyszłość Europy idzie przez rodzinę” – powiedział Jan Paweł II w czasie Mszy św., którą odprawił na Plaza de Lima w Madrycie w 1982 r. Słowa te będą tematem przewodnim tegorocznych obchodów święta. Na tym samym placu będzie sprawowana Msza, do której uczestników prześle swoje przesłanie papież Benedykt XVI.

Msza na świeżym powietrzu w święto Świętej Rodziny organizowana jest w Madrycie już po raz trzeci. W tym roku po raz pierwszy spotkanie będzie miało wymiar europejski. Do Hiszpanów dołączy bowiem 15 tys. katolików z zagranicy. Będą wśród nich także kardynałowie. Swoją obecność potwierdziło już ośmiu, w tym przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich, kard. Stanisław Ryłko i przewodniczący Rady Konferencji Biskupich Europy, kard. Péter Erdő.

Źródło: KAI 07.12.2009

Zobacz też: Hiszpania : wielka manifestacja w obronie życia

Dzieci, marsz do przedszkoli

Dzięki wsparciu UE dodatkowe 15 tys. dzieci korzysta z nauki w przedszkolu. Zainteresowanie gmin pieniędzmi z UE jest tak duże, że w części regionów już się one kończą. Samorządy proponują, aby w 2010 roku rząd przesunął środki UE na przedszkola z innych działań.

Tylko w ostatnim roku powstało ponad 500 punktów i 1,7 tys. oddziałów przedszkolnych. Tak wynika z najnowszego raportu Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Eksperci nie mają wątpliwości – to efekt wykorzystania środków unijnych, które są dostępne w Programie Operacyjnym Kapitał Ludzki (PO KL).

Dla porównania, według danych GUS w roku 2007/2008 w Polsce było 7844 wszystkich placówek przedszkolnych. Zwiększył się również wskaźnik dzieci objętych edukacją przedszkolną. Wzrósł on z 52,7 do 57,5 %.

To rekord, zwłaszcza że od 10 lat roczny przyrost nie był większy niż o 2 punkty procentowe. Miniprzedszkola powstają na wsiach i w małych miasteczkach. Liderem jest Podkarpacie, gdzie unijne wsparcie dotarło do 177 ośrodków przedszkolnych. Dzięki unijnym programom powstają również nowe miejsca pracy.

Więcej w artykule: Coraz więcej przedszkoli za unijne pieniądze, gazetaprawna.pl,07.12.2009

Bioetyka katolicka - dodatek do tygodników

Po raz pierwszy w historii polskich mediów 7 tygodników podjęło wspólną inicjatywę wydawniczą. Redakcje zdecydowały się połączyć siły w promowaniu wiedzy na temat bioetyki, która wymaga w Polsce pilnego uporządkowania prawnego.

Ponad półmilionowy nakład dodatku wielokrotnie przewyższa liczbę egzemplarzy nawet najbardziej poczytnego tygodnika w Polsce. Publikacja została przedstawiona wczoraj podczas konferencji prasowej w Warszawie.

Zagadnienia bioetyczne wyjaśniają najlepsi specjaliści, od abp Henryka Hosera, przewodniczącego Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych przy Konferencji Episkopatu, po prof. Thomasa Hilgersa, twórcę naprotechnologii. Abp Hoser zauważa, ze wynik debaty bioetycznej będzie decydujący dla przyszłości Polski, gdyż dotyczy ona takich podstawowych spraw, jakimi są życie, zdrowie i integralność ludzkiej osoby.

Dr Kazimierz Szałata, mówiąc zarówno o możliwościach, jak i zagrożeniach, jakie stwarzają nowe wynalazki medycyny, informuje, że skutków manipulacji genetycznych jakie są obecnie możliwe nie jest w stanie nikt przewidzieć i – jeśli wymkną się one spod kontroli – stwarzają zagrożenia dla całego gatunku ludzkiego.

Dodatek powinny przeczytać małżeństwa, które zastanawiają się czy skorzystać z metody in vitro, dowiedzą się bowiem rzeczy, które w klinikach sztucznego zapłodnienia są skrzętnie skrywane.

Więcej w artykule: "Bioetyka katolicka"- wspólna inicjatywa tygodników katolickich w Polsce KAI, 08.12.2009

Zobacz też: Media katolickie postulują zakazanie in vitro, rynekzdrowia.pl 09.12.2009

Artykuły na temat bioetyki

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Umorzono sprawę Wioletty Woźnej

Kobietę poddano zabiegowi sterylizacji w trakcie porodu, bez jej wiedzy. Lekarze utrzymują, że było to legalne i konieczne dla ratowania życia pacjentki. Prokuratura przyznała im rację

Prokuratorzy z Poznania uznali, że działanie lekarzy ze szpitala w Szamotułach nie ma znamion czynu zabronionego. Z opinii sądowego biegłego wynika, że zarówno cesarskie cięcie, jak i jego następstwa, były konieczne aby ocalić zagrożone życie pacjentki. Jak dodaje rzecznik prokuratury, Magdalena Mazur – Prus, kobieta wcześniej podpisywała zgodę na cesarskie cięcie, a także wszelkie inne czynności niezbędne w trakcie skomplikowanego porodu. Za taki konieczny zabieg uznano wysterylizowanie kobiety.

Wioletta Woźna twierdzi, że żadnej zgody na sterylizację nie podpisywała. Owszem, poinformowano ją o konieczności cesarskiego cięcia, ale nic ponadto. Co więcej, twierdzi, że nawet po zabiegu nikt jej nie poinformował o tym, że pozbawiono ją płodności. Dowiedziała się o tym już w domu, przeglądając dokumentację medyczną.

Dyrekcja ze szpitala w Szamotułach od początku utrzymuje, że kobieta przed porodem podpisała wszystkie potrzebne zgody. Jak wynika ze szpitalnej dokumentacji, ciąża była skomplikowana i poród wymagał specjalnych zabiegów, o czym wielokrotnie informowano pacjentkę. W opinii powołanego przez poznańską prokuraturę biegłego, ubezpłodnienie było uzasadnione, gdyż w razie kolejnej ciąży kobiecie groziłyby rozmaite komplikacje.

Źródło: fronda.pl 03.12.2009

Zobacz też: Poznań: śledztwo w sprawi esterylizacji Wioletty Woźnej umorzone

Sterylizacja bez zgody pacjentki

Feministki żądają zalegalizowania sterylizacji

Warszawski Uniwersytet Medyczny: debata medyczna NPR vs. antykoncepcja

NPR VS ANTYKONCEPCJA - DEBATA MEDYCZNA

Zapraszamy na debatę lekarzy, przygotowywaną przez ASK Soli Deo we współpracy ze Studenckim Kołem Naukowym WUM przy II Katedrze i Klinice Położnictwa i Ginekologii. Debata będzie dotyczyła porównania ze sobą naturalnego planowania rodziny (NPR) z antykoncepcją - ich zastosowania, skuteczności, wpływu na zdrowie oraz pozostałych zalet i wad.

Uczestnicy:

Monika Grymowicz, Beata Pietraszewska, Ewa Ślizień-Kuczapska, Marek Ślusarski, Coleen Norman

Czas i miejsce:

poniedziałek 14 grudnia, godz. 18.30 , Aula A w Centrum Dydaktycznym WUM (ul. Księcia Trojdena 2A)

Włochy: pigułka aborcyjna tylko w szpitalach

Pigułka aborcyjna, dopuszczona w wolnej sprzedaży we Włoszech od lipca tego roku, zniknie z aptekarskich półek. Będzie mogła być podawana jedynie w szpitalach.

Rząd Berlusconiego, po głosowaniu w senacie w zeszłym tygodniu, zatwierdził zakaz dostarczania aptekom aborcyjnej pigułki RU 486. Tabletka, która została zatwierdzona w lipcu tego roku przez Włoską Agencję Leków (AIFA), będzie stosowana jedynie w szpitalach.

To zresztą uwzględniała AIFA od samego początku, lecz bez zdefiniowania wyrażenia „hospitalizacja”: mogło chodzić o jednodniowy pobyt w szpitalu, z możliwością wyjścia do domu pacjentki tuż po przyjęciu pigułki.

Minister zdrowia Maurizio Sacconi stwierdził jednak, że hospitalizacja powinna trwać aż do czasu wydalenia embrionu, czyli ok. 48 godzin.

Lekarze i dyrektorzy regionalnych centrów ubezpieczeniowych sprzeciwili się temu. - Po pierwsze, nie można zmusić osoby do zostania w szpitalu, jeśli nie wyraża na to zgody – stwierdza dr Marco Macri. - Chodzi również o koszta, co jest ważnym problemem zważywszy na opłakany stan włoskiego ubezpieczenia. Z powodu braku łóżek w szpitalach chorzy znajdują się często przez wiele dni na korytarzach – wyjaśnia lekarz. Jak będziemy zarządzać tą nową sytuacją? - pyta Macri.

Proaborcjoniści alarmują, że jest to decyzja podjęta za plecami kobiet i sygnał anty-aborcyjny, którzy ma poprzedzać propozycję zniesienia ustawy pozwalającej na swobodne przerywanie ciąży.

Po legalizacji tabletek wczesnoporonnych, do „sprzeciwu sumienia” wezwał włoskich lekarzy przewodniczący krajowego episkopatu kard. Angelo Bagnasco . Zaapelował, by nie przepisywali ich pacjentkom.

Źródło: fronda.pl 04.12.2009

Zobacz też: Włochy zalegalizowały pigułkę poronną RU 486

Propozycja zmian w zasadach wypłaty becikowego

Resort pracy wystąpił do Ministerstwa Zdrowia o zmianę zasad dotyczących wypłaty becikowego.

Chodzi o termin objęcia opieką lekarską przyszłej matki, która po porodzie ma otrzymać becikowe. Dotychczas ustalono, że kobieta musi posiadać zaświadczenie, że jest pod opieką lekarza od 10 tygodnia ciąży. Zdaniem resortu pracy ten termin należy wydłużyć – informuje Gazeta Prawna.

– Zgłosiła się do nas kobieta, która taką opieką była objęta od 13 tygodnia ciąży. Musieliśmy wydać jej decyzję odmowną – mówi Marzena Szuleta, kierownik Biura Świadczeń Rodzinnych Urzędu Miasta w Kaliszu.

Zdaniem Marka Buciora, wiceministra pracy i polityki społecznej, obowiązek tak wczesnego potwierdzania ciąży powoduje, że kobiety, które z różnych powodów później trafiają do lekarza, są pozbawiane becikowego. Resort pracy proponuje zatem przesunięcie terminu pierwszej wizyty kobiety u lekarza na termin późniejszy, który jednocześnie nie spowoduje zaniedbania regularnych badań w trakcie ciąży.

Źródło: gazetaprawna.pl 27.11.2009

Zobacz też: Becikowy bubel, gazetaprawna.pl 30.11.2009

Rodzic może otrzymać gminne becikowe bez zaświadczenia lekarskiego

Od listopada zmiany w zasadach wypłacania becikowego

środa, 2 grudnia 2009

Blaski i cienie prawa chroniącego życie w Polsce

Ustawa o ochronie rodziny i płodu ludzkiego przynosi dobre efekty - uważają członkowie Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, skupiającej ok. 130 organizacje pozarządowe. Ich zdaniem wynika to ze sprawozdania z wykonania ustawy chroniącej życie za rok 2008.

W specjalnym oświadczeniu, podpisanym przez przewodniczącego PFROŻ Pawła Wosickiego obrońcy życia zwracają uwagę, że liczba zarejestrowanych aborcji utrzymuje się na niskim poziomie - w roku 2008 dokonano ich 499. Autorzy przypominają, że każda aborcja to zniszczenie nowego życia ludzkiego niepokoi też, że ogromna większość z tych aborcji - 467 - jest dokonywana ze względu na chorobę bądź upośledzenie dziecka poczętego.

Niska liczba aborcji wpływa istotnie na poprawę zdrowia kobiet i dzieci. Poprawie ulega zdrowie prokreacyjne kobiet - zmniejsza się liczba zgonów kobiet związanych z ciążą, porodem i połogiem; poprawia się też świadomość prokreacyjna kobiet - coraz mniej jest nieletnich matek, zmniejsza się śmiertelność noworodków.

Więcej w artykule: Obrońcy życia: ustawa o ochronie rodziny i płodu ludzkiego przynosi dobre
efekty

Zobacz też: Informacja prasowa po spotkaniu Zarządu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

Ustawa chroni rodzinę i płód ludzki. Czy na pewno?

wtorek, 1 grudnia 2009

Angel Heaven wspiera organizacje broniące życie


Aż 20 % dochodu ze sprzedaży zabawek przeznaczymy na katolickie organizacje broniące życia - obiecuje znana w USA malarka i założycielka firmy Angel Heaven, Sharon Hayes. Wiem jak to jest, kiedy młodemu człowiekowi aborcja jawi się jako konieczny wybór, czy to ze względów ekonomicznych, czy innych. Modliłam się o to, by móc pomóc komuś, kto znajdzie się w takiej sytuacji - mówi Sharon Hayes.

Angel Heaven produkuje zabawki i inne akcesoria przeznaczone dla dzieci. Niedawno firma uruchomiła swoją interaktywną stronę internetową - Angelheavenworld.com. Dzieci (w wieku 3-9 lat) znajdą tam wiele ciekawych zabaw, propozycji gier, książek, a rodzice mogą im je zamówić. Sporo jest też programów pozwalających nauczyć się podstawowych umiejętności, takich jak ćwiczenie pamięci, czytanie i twórcze myślenie. - Na naszej stronie będziemy stale przypominać, że życie jest cenne. Będziemy też zamieszczać linki do stron prolife – mówi Hayes.

Źródło: fronda.pl 27.11.2009

Homeopatia największym oszustwem medycyny ?

Leki homeopatyczne są dobre, bo się dobrze sprzedają – stwierdził odpowiedzialny za kontrolę jakości w sieci aptek Boots, Paul Bennet. Farmaceutę przesłuchiwała komisja brytyjskiego parlamentu badająca skuteczność homeopatii.

- Na te produkty jest olbrzymie zapotrzebowanie, ale brak jakichkolwiek dowodów skuteczności. Nam wystarczy, że klienci tak myślą – otwarcie przyznał Bennet. Skutecznością leków homeopatycznych zajęła się komisja Izby Gmin ds. Nauki i Technologii.

Kontrowersje wzbudzają państwowe dopłaty do środków homeopatycznych w przypadku, gdy coraz więcej lekarzy i farmaceutów kwestionuje ich skuteczność. - Opinie ekspertów są zgodne co do tego, że państwowe dopłaty do środków homeopatycznych są nieetyczne i są marnowaniem publicznych pieniędzy – relacjonuje dziennik „The Daily Telegraph”.

Większość ekspertów pytana przez komisję stwierdziła, że homeopatia, jeśli działa, to na zasadzie placebo. Od 2006 roku, zgodnie z brytyjskim prawem producenci leków mogą twierdzić, że ich środki leczą konkretne schorzenia, jeżeli są w stanie udowodnić, że proces leczenia nimi nie szkodzi.

Brytyjskie media słowa Benneta są porównywane do słynnej mowy jubilera, Geralda Ratnera z 1991 r. Biznesmen po 25 latach handlu biżuterią stworzył prestiżową firmę o międzynarodowym zasięgu. W uznaniu za działalność został poproszony o wygłoszenie mowy na dorocznej Konferencji Dyrektorów w Londynie w renomowanej Royal Albert Hall.

Biżuterię, którą sprzedawał nazwał „totalnymi błahostkami”. Te żarty z własnych produktów spotkały się z medialną krytyką, która wpłynęła na rozwój i dochody firmy jubilera.

Źródło: Telegraph.co.uk opr. Fronda.pl 27.11.2009

Zobacz też: Homeopatia - największe oszustwo w historii medycyny?

Konferencja "Polityka rodzinna - stan obecny i perspektywy"

Potrzeba krajowego programu polityki prorodzinnej, która pozwoli lepiej łączyć życie rodzinne z pracą zawodową. Na Uniwersytecie Warszawskim odbyła się konferencja „Polityka rodzinna – stan obecny i perspektywy”. Jej współorganizatorem była Szkoła Główna Handlowa i Ambasada Francji w Polsce.

Prof. Irena Kotowska z SGH przedstawiła klasyfikację krajów Unii Europejskiej ze względu na warunki godzenia pracy zawodowej i życia rodzinnego. Najlepszą politykę rodzinną prowadzą kraje skandynawskie oraz kraje Beneluksu i Francja, najgorszą – kraje postkomunistyczne.

Z analizy łączenia ról rodzicielskich i zawodowych w Polsce i krajach UE wynika, że 59 % mężczyzn i 62 % kobiet w Polsce deklaruje presję domową z powodu nie wywiązywania się z obowiązków zawodowych. Z kolei 16 % mężczyzn i 22 % kobiet odczuwa napięcie w pracy z powodu nie radzenia sobie z życiem rodzinnym. Jak tłumaczyła prelegentka, oznacza to, że praca bardziej przeszkadza w realizowaniu obowiązków rodzinnych, niż odwrotnie.

W polskich rodzinach przeważa model z tzw. podwójnym obciążeniem kobiet, które muszą łączyć pracę z opieką nad dziećmi. Młode kobiety coraz częściej realizują też zasadę „najpierw praca, potem dziecko”. Polski rynek pracy wciąż nie jest elastyczny - brakuje pracy w niepełnym wymiarze godzin, pozwalającym na łączenie obowiązków rodzinnych i zawodowych.

Prof. Ewa Leś z UW scharakteryzowała politykę wobec rodzin o niskich dochodach. W latach 2006-2008 nastąpił w Polsce niewielki spadek ubóstwa, jednak w roku 2008 standardu minimum socjalnego nie osiągało 16 mln obywateli, w tym 2,1 mln żyło w skrajnym ubóstwie, 4,3 mln pobierało zasiłki rodzinne, a 4 mln Polaków nie osiągało minimum dochodów.

Pośród rodzin pobierających zasiłki 79 % to rodziny z jednym lub dwojgiem dzieci, co zadaje kłam stereotypowym stwierdzeniom, że beneficjentami opieki społecznej są rodziny wielodzietne. Zdaniem prof. Leś, są to paradoksalnie rodziny osób zatrudnionych, ale na nisko płatnych, podrzędnych stanowiskach pracy. To także gospodarstwa domowe żyjące według zasady „raz praca, raz zasiłek” – funkcjonują one na marginesie rynku pracy, bez gwarancji stałego zatrudnienia.

Zdaniem prof. Leś, pilnie potrzeba w Polsce opracowania ogólnokrajowego programu polityki rodzinnej, przy udziale zarówno różnych ministerstw, jak i organizacji pozarządowych. Potrzeba także podniesienia płacy minimalnej i zróżnicowania form pracy tymczasowej dla matek powracających z urlopów macierzyńskich oraz programów profilaktyki rodzinnej, które zapobiegną biernemu wypłacaniu zasiłków w miejsce konkretnego przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu ubogich rodzin.

Źródło onet.pl opr. HLI 27.11.2009

Zobacz też: Dr Chłoń-Domińczak: polityka rodzinna nie jest dziś priorytetem państwa

Specjaliści debatowali o polityce prorodzinnej, KAI 25.11.2009

Polki rezygnują z macierzyństwa na rzecz utrzymania pracy

Wczesnoporonne wkładki wewnątrzmaciczne są w Europie najpopularniejszym sposobem przeciwdziałania poczęciu dziecka

Dwa wczesnoporonne środki antykoncepcyjne – wkładka wewnątrzmaciczna (spirala) i wewnątrzmaciczna wkładka hormonalna (np. system Mirena) – są najbardziej popularnymi formami długookresowej kontroli urodzeń wśród Europejek powyżej 30. roku życia.

Wyniki systematycznego badania wartości i cech antykoncepcji stosowanej przez dłuższy okres czasu opublikowano niedawno w najnowszym numerze czasopisma „European Journal of Contraception and Reproductive Health Care”. Okazało się, że kobiety młodsze, które chcą jeszcze kiedyś urodzić dziecko, nie stosują długookresowych metod antykoncepcji tak powszechnie, jak kobiety trzydziestoletnie i starsze.

Wkładka wewnątrzmaciczna jest środkiem mechanicznym mającym uniemożliwić zagnieżdżenie się zarodka. Działa wewnątrz macicy kobiety. Wyróżnia się kilka rodzajów wkładek, które różnią się kształtem i rozmiarem, niektóre zawierają także miedź lub syntetyczne hormony, np. stopniowo uwalniany progesteron. Wszystkie działają na tej samej zasadzie. Wywołują stan zapalny w macicy, niszcząc nabłonek rzęskowy i podrażniają szyjkę macicy, przez co utrudniają plemnikom przedostanie się do jajowodów. Natomiast poczętemu dziecku uniemożliwiają wszczepienie się w życiodajną śluzówkę macicy, co prowadzi do jego obumarcia. Wkładkę z progesteronem zakłada się przeważnie na okres jednego roku, wkładkę z miedzią na kilka lat (do pięciu lat, a nawet dłużej).

Według WHO wkładka jest „bardzo popularnym i skutecznym środkiem antykoncepcyjnym". Szacuje się, że na świecie, głównie w krajach wysoko rozwiniętych, stosuje ją ok. 160 milionów kobiet.

Producenci wkładek, większość lekarzy-ginekologów i eksperci WHO niechętnie podejmują temat poronnego działania wkładki oraz powikłań związanych z jej stosowaniem.

Materiał źródłowy:
Sergio Haimovich, “Profile of long-acting reversible contraception users in Europe”, w: “European Journal of Contraception and Reproductive Health Care”, Jan 2009, Vol. 14, No. 3, s. 187-195.


Źródło: LifeSiteNews.com 30.10.2009 opr. hli.org.pl

Zobacz też: Biologiczne skutki stosowania antykoncepcji - wykład dr med.Szymona Wojtylaka, patomorfologa

Traktat lizboński wchodzi dziś w życie

Dziś wchodzi w życie traktat lizboński. Dotychczas mimo przyjęcia w referendum traktatu przez kraje Unii Europejskiej nowa konstytucja nie została opublikowana. Pomimo to konstytucjonaliści uznają, że nawet w takiej sytuacji nie zablokuje to w żaden sposób traktatu – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Prof. Piotr Winczorek uważa, że traktat powinien być ogłoszony w dzienniku ustaw - informuje „Rz”. Inny konstytucjonalista prof. Paweł Sarnecki, przyznaje iż z punktu widzenia prawa umowy międzynarodowe są w istocie rzeczy ustawami, zarazem konstytucja mówi, iż warunkiem wejścia w życie prawa jest jego ogłoszenie.

Mimo opóźnienia publikacji prawnicy zapewniają iż w praktyce nie będzie miało to większego znaczenia, ponieważ najważniejszy cel czyli ratyfikacja przez kraje UE został osiągnięty. Traktat częściowo odbiera suwerenność krajom członkowskim na rzecz wspólnoty, w niektórych sprawach odbiera prawo weta oraz wprowadza stanowiska tzw. prezydenta UE oraz ministra spraw zagranicznych Unii.

Źródło: rzeczpospolita.pl 01.12.2009 opr. fronda.pl

Zobacz też: Konstytucja UE to Twoja decyzja !

Traktat lizboński: instrukcja dla poczatkujących

Mamo pomogę Ci

Zapraszamy do udostępniania informacji na temat nowego miejsca, gdzie kobiety mogą otrzymać pomoc prawną i psychologiczną. Jest to inicjaty...