poniedziałek, 8 lutego 2010

USA: Reklama promująca życie w przerwie Super Bowl


Gwiazdy amerykańskiego futbolu poparły reklamę pro-life, w której bierze udział ich kolega Tim Tebow, która ma być wyemitowana w przerwie największego wydarzenia sportowego w USA - finału Super Bowl.

Pomysł dwóch reklam organizacji Focus on the Family - prorodzinnej i
antyaborcyjnej , przypadł do gustu wielu znanym amerykańskim sportowcom, którzy odpowiadając na silne ataki organizacji feministycznych i homoseksualnych, postanowili przeprowadzić własną kampanię wsparcia Tima i jego matki Pam. Wśród nich jest m.in. obrońca drużyny Jacksonville Jaguars - David Garrard, który pogratulował Timowi odwagi. - Gratuluję mu, że staje w obronie tego, w co wierzy.

Więcej ludzi, więcej sportowców powinno zrobić to samo - powiedział znany sportowiec cytowany przez LifeNews. Podobnie zachował się David Akers z drużyny Philadelphia Eagles.
Publicznie oświadczył, że jest "zdecydowanie pro-life" i dlatego wspiera ową reklamę i wszystkie akcje w obronie dzieci poczętych. Akers kilka lat temu adoptował porzucone dziecko.

Do akcji wpierającej Tima i promowaną przez niego ideę dołączył także Heath Miller z Pittsburgh Steelers, który podkreślił, że tego typu antyaborcyjne i prorodzinne reklamy są najlepszym dopingiem dla Amerykanów w odkrywaniu prawdziwych wartości. - Uważam, że Tim ma prawo do tego, by mówić ludziom o tym, w co wierzy. On jest piłkarzem, więc może o tym mówić jak każda inna osoba - podkreślił Miller.

Gwiazdy amerykańskiego futbolu zwróciły się także do kierownictwa stacji telewizyjnej CBS, by nie uległo grupkom aborcjonistów. Nie jest to pierwsza tego typu akcja amerykańskich futbolistów. Ponad dwie dekady temu sportowcy z New York Gigants nagrali film wideo zatytułowany "Liga dla Życia" ("Champions for Life"), w którym dwóch zawodników z drużyny, która w 1987 r. wygrała finały Super Bowl - Phil Simms i Mark Bavaro, stanęło w obronie życia. Jakiś czas temu także pro-life'owy obrońca z drużyny Arizona Cardinals - Kurt Warner, publicznie zadeklarował sprzeciw wobec przeprowadzania eksperymentów na embrionach w celu pozyskiwania z nich komórek macierzystych.

Źródło: NaszDziennik.pl 03.02.2010

Zobacz też: Antyaborcyjna reklama w przerwie Super Bowl? Feministki żądają cenzury

Planned Parenthood robi własną "reklamę" ze sportowcami


Chłopcy poczęci in vitro mogą być bezpłodni

Chłopcy poczęci w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro) metodą ICSI (jednego plemnika wprowadzanego bezpośrednio do jednej żeńskiej komórki), często rodzą się z krótszym palcem serdecznym, co jest jednym ze sposobów rozpoznawania męskiej bezpłodności - informuje tygodnik "Sunday Times". Oznacza to, iż ojcowie mogą nieświadomie przekazywać bezpłodność swoim męskim potomkom.
Do tych ustaleń doszli brytyjscy i niemieccy lekarze porównując około 200 osobową grupę 6-latków poczętych metodą ICSI z porównywalną liczbowo grupą naturalnie poczętych dzieci w tej samej grupie wiekowej.

Więcej w artykule: Dzieci poczęte w probówce mogą dziedziczyć bezpłodność, onet.pl 08.02.2010

Zobacz też: Zapłodnienie in vitro

piątek, 29 stycznia 2010

USA: szansa na zakaz aborcji po 20 tygodniu ciąży

Amerykański stan Nebraska rozważa wprowadzenie zakazu aborcji od 20. tygodnia życia dziecka przed narodzeniem. Argumentem, który ma przekonać stanowy parlament, jest fakt, że dziecko odczuwa ból fizyczny.(...)

Ustawa ma być etapem prowadzącym do prawnego uznania człowieczeństwa dziecka od momentu poczęcia. Przewidując zakaz zabijania dzieci w 20. tygodniu życia prenatalnego i starszych, przywołuje argument straszliwego bólu, jaki towarzyszy przeprowadzaniu aborcji.
Z dotychczasowych badań wynika, że w czwartym miesiącu ciąży dziecko ma rozwinięte receptory, które reagują na ból. Granica odczuwania bólu z pewnością będzie się cofać wraz z zaawansowaniem technologii i narzędzi medycznych pozwalających na wczesną diagnostykę prenatalną. Doktor Jean Wright z prestiżowego Memorial Health University Medical Center Children's Hospital w Savannah w stanie Georgia dowiodła już np., że u dzieci w 16. tygodniu i młodszych występuje hormonalna reakcja na ból - dokładnie taka sama jak u noworodków, niemowląt i dorosłych.
W 2000 r. udało się już w Nebrasce wprowadzić ustawę, która zakazuje przeprowadzania aborcji przez tzw. częściowy poród (Partial Birth Abortion Ban).

Więcej w artykule: Aborcja to dla dziecka niewyobrażalny ból, ND, 29.01.2010

Zobacz też: USA- walka o zakaz aborcji "poprzez częściowy poród"

czwartek, 28 stycznia 2010

Parytety ? O co naprawdę chodzi

Kobiety mają równe prawa, ale uważają, że nie mają równego dostępu do sprawowania władzy. Więc chcą go sobie wywalczyć. Mają jednak różne zdanie, czego parytety mają dotyczyć. Czy tylko list wyborczych, czy również innych dziedzin życia.

Nie wszystkie panie są zwolenniczkami parytetów. Uważają, że kobiety powinny przebić się dzięki ich zaletom, a nie dzięki nakazowi umieszczania ich na listach wyborczych.

Zgromadzone w studiu Jedynki panie mają różne poglądy na parytety. Dyskusję podjęły : prof. Magdalena Środa z Uniwersytetu Warszawskiego, posłanka PO Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, dr Moniuka Michaliszyn z Uniwersytetu Warszawskiego i Joanna Potocka - publicystka. Rozmowę poprowadził Jan Ordyński. Zachęcamy do przesłuchania.

CIEKAWA DYSKUSJA O PARYTETACH

Zobacz też: Parytet skłócił kobiety gazetaprawna.pl 30.12.2009

Parytet płci w Szwecji okazał się niekorzystny dla kobiet

wtorek, 26 stycznia 2010

Marsz dla Życia w Waszyngtonie zgromadził ponad 300 tys. osób


W dorocznym waszyngtońskim Marszu dla Życia uczestniczyło co najmniej 300 tys., w większości młodych, osób - poinformowali organizatorzy.
Po raz pierwszy do obecnych w stolicy Stanów Zjednoczonych dołączyło 78 tys. internautów, którzy "maszerowali" w pierwszym Wirtualnym Marszu dla Życia.


Pierwszy Marsz dla Życia odbył się w 1974 roku, czyli rok po wyroku Sądu Najwyższego w słynnej sprawie Roe vs. Wade, przełamującym antyaborcyjne prawo stanu Teksas. Jak poinformował portal The Christian Post, od tego czasu liczba maszerujących wzrosła z 20 tys. do przynajmniej ćwierć miliona w ostatnich latach. Media bagatelizują lub całkowicie ignorują to wielkie wydarzenie. Katie Walker, szefowa do spraw komunikacji w American Life League - jednej z największych w Stanach Zjednoczonych organizacji pro-life, poinformowała, że typowe są informacje mediów mówiące o "tysiącach" obecnych podczas marszu, kiedy w rzeczywistości zjeżdżają się setki tysięcy z całego kraju.

Więcej w artykule: Coraz więcej Amerykanów dostrzega, że aborcja jest złem NaszDziennik.pl 25.01.2010

Zobacz też: Antyaborcyjny szturm na Waszyngton rp.pl 24.01.2010

USA: Marsz dla Życia pod restrykcjami

Hiszpanie chcą referendum w sprawie ustawy dopuszczającej aborcję

Hiszpańscy przeciwnicy przerywania ciąży chcą, aby rząd przeprowadził referendum w sprawie ustawy liberalizującej prawo do aborcji. W dniu 28 stycznia Organizacja "Prawo do Życia" przedstawi w parlamencie milion podpisów przeciwników ustawy.

7 marca hiszpańskie organizacje pro life chcą również zorganizować manifestacje w różnych częściach kraju, aby wyrazić społeczny sprzeciw wobec liberalizacji prawa aborcyjnego, które może zostać oficjalnie wprowadzone kilka dni później. Podobne protesty są także przewidziane w stolicach Argentyny, Chile, Kolumbii, Meksyku i Francji.

W grudniu Kongres Deputowanych - niższa izba hiszpańskiego parlamentu - przyjął zaproponowaną przez socjalistyczny rząd Jose Luisa Zapatero liberalną ustawę o przerywaniu ciąży, która dopuszcza aborcję na życzenie do 14. tygodnia ciąży,a w szczególnych przypadkach nawet przez 16-17-latki bez wiedzy i zgody ich rodziców. Przepisów tych nie przyjął jeszcze Senat.

Przeciwko liberalizacji ustawy ostro zareagowali hiszpańscy biskupi. Wezwali oni katolickich deputowanych, aby głosowali przeciwko jej przyjęciu i przypomnieli, że ci, którzy opowiadają się za nią, nie mogą przyjmować Komunii św.

Źródło: IAR 22.01.2010

Zobacz też: Hiszpania pozwala na aborcję

piątek, 22 stycznia 2010

Depo Provera ma duży wpływ na osteoporozę

Prawie połowa kobiet stosujących zastrzyki antykoncepcyjne doświadcza znaczącej utraty gęstości mineralnej kości w obrębie stawu biodrowego oraz kręgosłupa, stwierdzili badacze amerykańscy.

Naukowcy z Uniwersytetu w Teksasie
w Galveston, powiedzieli, że ponad 2 miliony kobiet w USA, w tym około 400 000 nastolatek, przyjmuje antykoncepcję w postaci środka z octanu medroksyprogesteronu, znanego jako Depo Provera (DMPA) - zastrzyk wstrzykiwany kobiecie raz na trzy miesiące.
Badacze obserwowali przez dwa lata 95 użytkowniczek
DMPA . W tym czasie, 45 kobiet miało co najmniej 5 procentową utratę gęstości mineralnej kości w dolnej części kręgosłupa lub kości udowej. Łącznie 50 kobiet miało mniej niż 5 % utraty kości po obu stronach w tym samym czasie.

Badanie opublikowane w styczniowym wydaniu magazynu Obstetrics and Gynecology, wykazało, że strata gęstości kości była wyższa u kobiet, które paliły papierosy, nigdy nie rodziły, i u których dzienne spożycie wapnia, wynosiło 600 mg lub mniej - znacznie poniżej zalecanej wartości. Ponadto, zmniejszenie mineralnej gęstości kości znacznie wzrosło wśród kobiet cechujących się wszystkimi trzema czynnikami ryzyka.

Wiek, rasa lub pochodzenie etniczne, wcześniejsze stosowanie antykoncepcji oraz wskaźnik masy ciała nie były związane z większą utratą gęstości mineralnej kości.

Źródło: Upi.com 23.12.2009

Artykuł źródłowy:Predictors of Higher Bone Mineral Density Loss and Use of Depot Medroxyprogesterone Acetate;Rahman, Mahbubur MD, PhD, MPH; Berenson, Abbey B. MD, MMS;Obstetrics & Gynecology:January 2010 - Volume 115 - Issue 1 - pp 35-40

Zobacz też: Hormonalne środki antykoncepcyjne zmniejszają gęstość kości

Niskodawkowe pigułki antykoncepcyjne zmniejszaja gęstość kości

Nowe badanie analizujące związek między długotrwałym stosowaniem doustnych środków antykoncepcyjnych i zmniejszeniem gęstości kości u kobiet w wieku poniżej 30 lat wykazało, że nowoczesne pigułki zawierające niskie dawki estrogenów powodują największe szkody w kobiecym organizmie przyczyniając się do zmniejszenia gęstości kości.

Badanie, opublikowane w styczniowym wydaniu Journal of Contraception, polegało na zmierzeniu gęstości mineralnej kości (BMD) w obrębie stawu biodrowego, kręgosłupa i całego ciała aby przeanalizować, w jaki sposób okres przyjmowania oraz dawka estrogenu wpływają na gęstość kości u młodych kobiet.

Naukowcy przebadali 606 kobiet w wieku od 14 do 30 i wykazali zmniejszenie gęstości mineralnej kości kręgosłupa o 5,9 % u młodych kobiet przyjmujących pigułki antykoncepcyjne dłużej niż jeden rok, w porównaniu z tymi, które nie stosowały doustnych środków antykoncepcyjnych. BMD całego ciała było obniżone o 2,3 % u kobiet biorących pigułki.


Stwierdzono, że niskodawkowe pigułki zawierające mniej niż 30 mikrogramów etynyloestradiolu, do których należą takie marki jak np.: Yaz, Yasmin, Levlen, Desogen były przyczyną większości utraty masy kostnej wśród badanych.

"Myślę, że pojawiają się ciągle dowody na ten związek, ale nasze wyniki wskazują, że niskodawkowe środki hormonalne przyjmowane długookresowo mają wpływ na gęstość kości," powiedziała autorka badania Delia Scholes, starszy inspektor Grupy Health Research Institute Grupy Health Cooperative w Seattle.

Dodatkowe informacje w analizie badania opisują, że większość z szacowanych 12 mln użytkowniczek doustnej antykoncepcji (OC) w Stanach Zjednoczonych to kobiety przed 30 rokiem życia, w krytycznym okresie akumulacji masy kostnej.

Badania wykazały, że estrogeny odgrywają ważną rolę w rozwoju i utrzymaniu masy kostnej, co spowodowało obawy, ponieważ hormonalne środki antykoncepcyjne powodują zmiany ilości estrogenów naturalnie produkowanych przez organizm kobiety.

Chociaż w sprawozdaniu z badania stwierdzono, że długoterminowy wpływ na utratę masy kostnej przez doustne środki antykoncepcyjne nie jest znany, lub zaprzestanie stosowania pigułek może odwrócić negatywne skutki, badanie sugeruje, że stosowanie hormonalnej antykoncepcji może prowadzić do problemów takich jak osteoporoza, kości lub złamania w późniejszym okresie życia.


Scholes stwierdza: "Jeśli doustne środki antykoncepcyjne są rzeczywiście przyczyną około 5 % zmniejszenia gęstości kości kręgosłupa u stosujących antykoncepcję doustną... i jeśli ten wpływ nie jest odwracalny po przerwaniu stosowania hormonów lub przez inne czynniki pojawiające się w trakcie życia, to o 5 % niższa gęstość kości po okresie menopauzy wiąże się ze wzrostem do około 50 % przypadków złamań spowodowanych osteoporozą."

To badanie wzmacnia poprzednie opracowania wykazujące, że hormonalne środki antykoncepcyjne mają zły wpływ na gęstość kości.

W roku 2004 r. Food and Drug Administration w USA i Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Leków w Wielkiej Brytanii wypowiedziały się w sprawie wpływu hormonów syntetycznych na zmniejszenie gęstości kości, w wydanych ostrzeżeniach dotyczących stosowania zastrzyków antykoncepcyjnych złożonych z samych progestagenów.

Źródło: LifeSiteNews.com 21.01.2010

Artykuł źródłowy:
Oral contraceptive use and bone density in adolescent and young adult women; Delia Scholesa, Laura Ichikawaa, Andrea Z. LaCroixab, Leslie Spanglera, Jeannette M. Beasleyab, Susan Reedac, Susan M. Ottd Contraception an International Journal Volume 81, Issue 1, Pages 35-40 (January 2010)


Zobacz też: Hormonalne środki antykoncepcyjne zmniejszają gęstość kości, 2007

Małżeństwo - dobra prognoza na przyszłość

Pary pozostające w konkubinatach okazują się znacznie mniej stabilne, niż te, które ślubowały sobie przed ołtarzem.

"Na podstawie danych dotyczących 15 tysięcy nowych matek stwierdziliśmy, że małżeństwo jest największym pojedynczym prognostykiem trwałości związków – większym, niż wysokość dochodów, wykształcenie, wiek, grupa etniczna, otrzymywane świadczenia i kolejność urodzin” – stwierdził Harry Benson z Bristol Community Family Trust, organizacji wspierającej rodziców i małżeństwa.

„Z nowej analizy korzystającej ze spisu ludności wynika, że 60 % związków pozostaje trwałych przynajmniej do momentu, gdy dzieci osiągną wiek 15 lat.
97 % z tych związków to małżeństwa” – dodaje.

Więcej w artykule: Tylko małżeństwa mają szansę... dziennik.pl 21.01.2010

Zobacz też: Udane małżeństwo sprzyja walce z chorobą

Przemoc domowa częstsza w konkubinatach

Szpitalny Dom Narodzin powstaje w Warszawie

W warszawskim Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym im. św. Rodziny powstanie Szpitalny Dom Narodzin, gdzie w czterech salach dzieci będą mogły przychodzić na świat w otoczeniu bliskich.

W domowych warunkach w szpitalu im.Świętej Rodziny będzie można rodzić w drugiej połowie 2011 r. W tym roku ma być zakończony stan surowy skrzydła, w którym znajdą się cztery domowe sale porodowe. W przyszłym wyposażane będą wnętrza.

– Każda z jednostek będzie się składać z sali porodowej z wanną, pokoju wypoczynkowego, aneksu kuchennego i łazienki. Ciężarnej w porodzie będzie mogło towarzyszyć więcej osób. Nie tylko partner, ale i inni członkowie rodziny lub bliskie osoby – mówi portalowi rynekzdrowia.pl prof. Bogdan Chazan, dyrektor szpitala.

W Szpitalu św. Rodziny niezmiennie będzie bowiem działać normalny blok porodowy, składający się z 11 sal, spośród których część również wyposażona jest w wanny.

Więcej w artykule: Warszawa: w szpitalu urodzą jak w domu rynekzdrowia.pl 21.01.2010

Naukowcy potwierdzają bezpieczeństwo porodu w domu

Kobieta powinna móc decydować o porodzie

Wrocław: terapia dla kobiet po poronieniu

NZOZ Centrum Medycznym Baby Vita przy współpracy z miastem uruchomił pierwszą we Wrocławiu terapię dla kobiet, które poroniły.

Terapia będzie się odbywać w trybie indywidualnym, grupowym i w cyklu informacyjno-edykacyjnym. Będą mogły z niej skorzystać kobiety, które poroniły albo urodziły martwe dziecko. Ale nie tylko one.

– To problem całej rodziny. Dziecko traci też przecież ojciec. Ze stratą musi sobie poradzić też starsze rodzeństwo – mówi portalowi rynekzdrowia.pl Beata Jarosz, szefowa zarządu wojewódzkiego Towarzystwa Rozwoju Rodziny we Wrocławiu.

Więcej w artykule: Wrocław: miasto sfinansuje terapię dla kobiet, które poroniły rynekzdrowia.pl 15.01.2010

Zobacz też: Projekt "Dobre praktyki" w Warszawie

Ból po stracie dziecka

czwartek, 21 stycznia 2010

Rodzicielstwo wpływa na obniżenie ciśnienia krwi

Jak informuje czasopismo "Annals of Behavioral Medicine" (roczniki medycyny behawioralnej), badania naukowe dowodzą, że osoby wychowujące dzieci mają niższe ciśnienie krwi niż osoby, które nie są rodzicami.

Według dr Julianne Holt-Lunstad, psycholog z Uniwersytetu Brighama Younga (Utah, USA), stres, który towarzyszy opiece nad dziećmi jest szybko wyrównywany dzięki temu, że rodzice widzą w trosce o pociechy sens życia, co z kolei przekłada się na lepszy stan zdrowia.

W badaniach wzięło udział 198 osób w wieku od 20 do 68 lat, żyjące w związkach małżeńskich. Wśród badanych osób 70 % było rodzicami. Uczestnicy nosili przez całą dobę mierniki nadgarstkowe, które monitorowały ciśnienie tętnicze.

Po uwzględnieniu „zwykłych” czynników, które wpływają na ciśnienie krwi takich jak wiek, waga, płeć, aktywność fizyczna, palenie papierosów, stres - Holt-Lunstad skoncentrowała się na samym wpływie rodzicielstwa.

Po porównaniu wyników okazało się, że osoby posiadające dzieci miały niższe skurczowe i rozkurczowe ciśnienie krwi. Największe różnice zaobserwowano u kobiet. W przypadku matek ciśnienie skurczowe było niższe nawet o 12 mmHg, a rozkurczowe o 7 mmHg.

"Nie oznacza to wcale, że im więcej dzieci, tym lepsze ciśnienie. Wyniki te związane są jedynie z faktem posiadania dzieci, a nie ich liczbą" - powiedziała badaczka.

Źrodło: Onet opr. HLI 19.01.2010

Warszawa : warsztaty dla rodziców i wychowawców


Fundacja Centrum Psychoedukacji i Mediacji serdecznie zaprasza rodziców i wychowawców na warsztaty "Jak wychować człowieka i przy tym nie oszaleć...", cz. 1, które odbędą się w terminie od 23.02.2010 r. do 04.05.2010 r. w godz. 18:00-20:30.

Celem warsztatów jest nabycie świadomości siebie jako rodzica i wzrost umiejętności wychowawczych uczestników.

Szkolenie prowadzone jest w życzliwej, przyjaznej, pełnej ciepła atmosferze. Jednym z jego celów jest pobudzenie uczestników do działania w takim stopniu, aby sami współtworzyli zajęcia, ucząc się od siebie nawzajem. Poszczególne umiejętności nabywane są w ćwiczeniach indywidualnych i grupowych, poprzez debaty, dyskusje moderowane, psychodramy, studia indywidualnych przypadków itp.

Istotnym elementem zajęć jest odnoszenie treści do własnego życia i konkretnych sytuacji wychowawczych zaistniałych w rodzinie.


wtorek, 19 stycznia 2010

USA: Błękitne sznurówki znakiem obrońców życia

Błękitne Sznurowadła dla Życia (Baby Blue Laces for Life) to nowa kampania pro-life mająca na celu wspieranie obrońców życia i uzyskiwanie pieniędzy dla organizacji non-profit i ośrodków ciąży kryzysowej.

Pomysłodawca akcji Baby Blue Laces for Life, David Pico powiedział LifeSiteNews.com, że kampania szybko zyskał zainteresowanie, ekspozycję i wsparcie ze strony społeczności pro-life w całym kraju.

"Nosząc sznurowadła w kolorze błękitnym z nadrukowanym napisem" Sznurówki dla życia ", pro-lifersi mogą delikatnie, ale bardzo wyraźnie i nie narzucając się opowiedzieć po stronie życia." Pico wyjaśnił : "Bez wypowiadania słowa, możesz pokazać ludzi z którymi stykasz się każdego dnia, że życie jest cenne i warte wsparcia".

Pico dodał, że oprócz podniesienia świadomości, pozwala to również organizacjom uzyskiwać dochody na ich działalność

Baby Blue Laces for Life można zamówić na stronie organizacji tutaj.

Więcej informacji udziela:

David Pico, dyrektor Baby Blue Laces for Life
PO Box 25475
USA Colorado Springs, CO 80936 USA
Email: info@babybluelaces.org

Źródło: LifeSitenews.com 18.01.2010

USA: Arkansas maszeruje za życiem

W dniu 17 stycznia tysiące demonstrantów wyszły na ulice stolicy stanu Arkansas, aby zaprotestować przeciw aborcji i wezwać do jej delegalizacji .




W marszu uczestniczyły również kobiety, które mówiły "kupiły kłamstwo, że aborcja jest prostym zabiegiem."

Jedna z nich powiedziała:
"Powiedziano mi, że będę miała aborcję w piątek, że wrócę do pracy i na uniwersytet w poniedziałek i że moje życie wróci do normalności."
"Kiedy wyszłam tylnymi drzwiami kliniki aborcyjnej... życie uszło ze mnie. Nie tylko życie mojego pierwszego dziecka, ale życie w obfitości, które się nagle stało wspomnieniem."

Źródło: LifeSiteNews.com 18.01.2010

Szwajcaria: trzy ofiary pigułek hormonalnych w roku 2009

Szwajcarska Federacja do Spraw pacjentów (Patientenstellen der Schweiz) wezwała do usunięcia z rynku farmaceutycznego hormonalnych środków antykoncepcyjnych zawierających drospirenon, po tym jak Agencja ds. Produktów Leczniczych Swissmedic potwierdziła, że przyczyną zgonu młodej Niemki, która zmarła 22 grudnia ubiegłego roku, była zatorowość płucna związana ze stosowaniem antykoncepcji hormonalnej.

Nastolatka, która zmarła w szpitalu uniwersyteckim w Bazylei,przyjmowała pigułki zawierające drospirenon, syntetyczny progestagen, będący komponentem nowoczesnych pigułek takich jak Yaz, Yasmin, Yasminelle.

To był trzeci poważny incydent zgłoszony w roku 2009 w związku z tymi środkami. W każdym z nich kobiety ucierpiały na skutek zatoru płucnego. W maju jedna z kobiet stała się w dużym stopniu niepełnosprawna po trzech miesiącach śpiączki, druga zaś zmarła we wrześniu.

Rzecznik prasowy Swissmedic przekazał mediom oficjalny komunikat, w którym poinformowano, że „17-letnia pacjentka zmarła z powodu zatoru płuc, do którego doszło po miesiącu stosowania antykoncepcji hormonalnej”. Rzecznik potwierdził, że dziewczyna przyjmowała pigułki antykoncepcyjne zawierające drospirenon.

Ustalenia komisji lekarskich badających fatalne skutki przyjmowania pigułki skłoniły szwajcarską federację organizacji pacjentów Patientenstellen der Schweiz do wystąpienia z żądaniem usunięcia z rynku farmaceutycznego preparatów antykoncepcyjnych zawierających drospirenon.

Swissmedic oświadczyło, że dwa zgony to jeszcze zbyt mała liczba, aby wycofać preparat z rynku. Przypomniało natomiast lekarzom i pacjentkom, że każda forma antykoncepcji hormonalnej podnosi ryzyko wystąpienia zakrzepicy, szczególnie w pierwszym roku stosowania.


Źródło: LifeSiteNews.com 23.12.2010, SPUC 06.01.2010

Zobacz też: Pigułka Yaz prawdopodobną przyczyną śmierci

Naturalne planowanie rodziny - czym jest ?

Rosja powinna ograniczyć aborcję w celu zwiększenia populacji

Rosja powinna ograniczyć swoje wysokie wskaźniki aborcji, aby pobudzić wzrost populacji - powiedziała rosyjska minister zdrowia przedstawiając wysiłki rządu dążące do obalenia post-sowieckiego niżu demograficznego.

"Temat ograniczenia aborcji jest zdecydowanie wpisany w dzisiejszy porządek obrad. Nie rozwiąże to zupełnie problemu deficytu urodzeń, ale z pewnością w 20-30 procentach," powiedziała minister zdrowia Tatiana Golikova. Minister powiedziała też, że w roku 2008 odnotowano 1,714 milionów urodzeń w Rosji i 1,234 milionów aborcji. Rosja od dawna ma jeden z najwyższych na świecie wskaźników aborcji.

Populacja Rosji spadła gwałtownie po upadku komunizmu w 1991 roku, z około 148 milionów do około 142 milionów dzisiaj z powodu różnych czynników, w tym trudności gospodarczych i wysokiego wskaźnika alkoholizmu.

Rząd podjął szereg działań w celu zahamowania spadku liczby ludności m.in. poprzez wypłacanie pieniędzy matkom wychowującym dzieci oraz przyznawanie odznaki "rodzicielskiej chwały" dla rodziców wielodzietnych.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku premier Vladimir Putin ogłosił, że Rosja w roku 2009 przeżyła swój pierwszy roczny przyrost ludności od 1995 roku.


Źródło: AFP 18.01.2010

Zobacz też: Co minutę ginie dziecko w Rosji

Dzień Rodziny w Rosji

The Lancet: Poród drogami natury jest bezpieczniejszy od cesarskiego cięcia

Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że coraz popularniejsze "cesarki" należy przeprowadzać tylko wtedy, gdy poród drogami natury poważnie zagraża matce lub dziecku.

Cesarskie cięcia zwiększają prawdopodobieństwo śmierci w wyniku porodu lub komplikacji poporodowych. U zdrowych osób poród naturalny jest bezpieczniejszy - takie są wyniki najnowszej analizy wykonanej na zlecenie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Opublikowało je w zeszłym tygodniu angielskie czasopismo „The Lancet”.

Prof. Pisake Lumbiganon z Akademii medycznej z Khon Kaen w Tajlandii, wraz z zespołem lekarzy, przeanalizowali ponad 108 tysięcy porodów, jakie miały miejsce w 122 miejscach w dziewięciu azjatyckich krajach w latach 2007-2008. Wskaźnik cesarskich cięć wynosił 27,3 %.

Badacze stwierdzili, że ryzyko pojawienia się komplikacji poporodowych - takich, jak konieczność reanimacji, transfuzji krwi, usunięcia macicy, podwiązania tętnicy biodrowej, a nawet śmierć - jest większe przy porodach przez cięcie cesarskie. Jeżeli jest wskazanie medyczne do zabiegu cesarskiego cięcia, ryzyko to jest ceną za uniknięcie za pomocą "cesarki" innego rodzaju zagrożenia dla zdrowia lub życia. Jeżeli jednak nie ma wskazań medycznych, dochodzi do niepotrzebnego narażania pacjentki i jej dziecka.

Dodatkowo badacze obliczyli, że ryzyko pojawienia się co najmniej jednej z tych komplikacji podczas lub w wyniku zabiegu cesarskiego cięcia należy pomnożyć przez 2,7 dla "cesarek" na żądanie i przez 10,6 dla cesarek ze wskazaniem medycznym.

Wnioski tajlandzkiej ekipy potwierdzają wcześniejsze badania przeprowadzone przez WHO w Ameryce Łacińskiej. Autorzy obu badań zalecają unikanie niepotrzebnych cesarek. – Zabieg cesarskiego cięcia powinien być praktykowany tylko na polecenie lekarza, dla korzyści matki i dziecka – podsumowują w raporcie.

Źródło: Fronda.pl 18.01.2010

Artykuł źródłowy: Method of delivery and pregnancy outcomes in Asia: the WHO global survey on maternal and perinatal health 2007–08 Prof Pisake Lumbiganon MD,Malinee Laopaiboon PhD,Dr A Metin Gülmezoglu MD,João Paulo Souza MD,Prof Surasak Taneepanichskul MD,Pang Ruyan MDand others ; Jan 12, 2010 The Lancet

Zobacz też: Cesarskie cięcia niebezpieczne dla dzieci


poniedziałek, 18 stycznia 2010

USA: Marsz dla Życia pod restrykcjami

Ogólnokrajowy ,,Marsz dla życia" w Waszyngtonie poprzedzi w tym roku specjalny wiec.

Wydarzenie przygotowywane przez organizacje pro life zostało objęte jednak ,,restrykcjami bezpieczeństwa". Do minimum ograniczono liczbę uczestników wiecu i zakazano im palenia świec, symbolizujących dzieci, którym nie pozwolono się urodzić.

Wiec odbędzie się 21 stycznia, w przededniu rocznicy zalegalizowania aborcji w
USA . Chociaż, podobnie jak w latach ubiegłych do stolicy kraju przyjadą dziesiątki tysięcy manifestantów, liczba osób biorących udział w wiecu wynosić będzie 3 tysiące, gdyż tylko na tyle pozwoliły władze.

Uczestnikom zabroniono również zapalania w miejscu wiecu świec. Jak twierdzą władze - zagraża to bezpieczeństwu, a kapiący wosk może spowodować zanieczyszczenia. Stąd wiecujący trzymać będą w rękach zapalone latarki. Nellie Gray powiedziała: ,,Potrzebujemy światła, aby widzieć się nawzajem, ale uważamy także, że prezydent potrzebuje zobaczyć światło z okien swojego domu".


Źródło: KAI 17.01.2010

Zobacz też:
Washington March for Life

Marsz życia w Waszyngtonie 2009

Apel o zmianę kandydatów do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka

Poglądy kandydatów zgłoszonych przez rząd Donalda Tuska do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dalekie są od poglądów większości Polaków na fundamentalne kwestie, takie jak ochrona życia, seksualność, rodzina. Kandydaci niejasno wypowiadają się także w sprawie wolności religijnej. Prawica Rzeczypospolitej zbiera, również w internecie, podpisy pod apelem do premiera o odwołanie kandydatów.

„Prof. Roman Wieruszewski, prof. Leszek Garlicki i Marek Antoni Nowicki, w naszym głębokim przekonaniu nie powinni reprezentować Polski w tym gremium, gdyż swoimi dotychczasowymi działaniami i wypowiedziami dali wyraz brakowi zrozumienia dla podstawowej zasady ochrony życia ludzkiego, na każdym etapie jego rozwoju” - apeluje Prawica RP.

Dlatego partia Marka Jurka rusza z akcją zbierania podpisów pod apelem do premiera Donalda Tuska o wycofanie kandydatur, które zgłosił polski rząd, do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Według raportu przygotowanego przez Fronda.pl poglądy trzech polskich kandydatów do ETPCz na tematy takie jak dostępność aborcji czy promowanie homoseksualizmu są zasadniczo zbieżne.

PR zwraca również uwagę, że działania i wypowiedzi kandydatów „stoją w jawnej sprzeczności nie tylko z polską racją stanu, ale również z poglądami większości Polaków”.

TUTAJ można podpisać apel o wycofanie przez premiera rządu RP tych trzech kandydatur. Zostanie on przekazany premierowi, prezydentowi RP, marszałkom Sejmu i i Senatu oraz szefom klubów parlamentarnych.

Źródło: Fronda.pl 17.01.2010

Mamo pomogę Ci

Zapraszamy do udostępniania informacji na temat nowego miejsca, gdzie kobiety mogą otrzymać pomoc prawną i psychologiczną. Jest to inicjaty...